Re: propozycja niepotrzebna

Autor: Jan Gromadzki (jan_at_P25)
Data: Fri 19 May 2000 - 08:32:15 MET DST


On śro, 17 maj 2000, you wrote:
> On Tue, 16 May 2000 09:43:50 +0200 (MET DST), Lech Wiktor Piotrowski wrote:
>
> >>jest i pozostanie bezplatne [linux] bo tak stanowi licencja i wola ludu.
> >Heh, jakiego ludu? Tego, ktory wczesniej wystawal po winde w kolejkach w dniu jej
> >premiery? To sa pozory... Ten sam lud zaplaci za kazdy nowy, fajny bajer, bo sa do
> >tego przyzwyczajeni. I platnosc oznacza pewnosc - mentalnosci nie zmienisz...
 
chodzilo mi o ten "lud", który tworzy na codzien linuxa (to duzo ludzi,
zdaje sie) i oni w ogoinki po windę raczej się nie ustawiają.
 
> Tu zgodzę się z Lechem... Właśnie sprawdzałem konferencje na temat Wine'a

[...]
 
co do wine, to panuje chyba przekonanie, że to raczej nie działa i mimo tego, że
rozwijane jest od Adama i Ewy to chyba mało kto z tym jakie
nadzieje wiaze.

Szkoda jednak czasu na dywagacje nt. linuxa, bo niewiele z tego
konstruktywnego dla nas wynika. To osobny problem, niech sobie inni o
tym dyskutuja (co zreszta robia). Proponuje też nie obrażać tzw. zwykłych
użytkowników (tez sie do nich zaliczam), bo to przecież tak powinno byc, że
odpala się aplikacje i cos sie tam z ich pomocą robi, zamiast grzebać w
systemie. Akurat OS/2 nadaje się bardziej dla tych 90% niz Corel Linux, czy
nawet oslawiona winda.
 
I tu wracamy do meritum sprawy, czyli wyrobienia sobie jakiegos pogladu co
zrobic w sytuacji, gdyby nie bylo nas (na pewno niektorych z nas) stac na
placenie coroczne lub czestsze duzej kasy za mozliwosc uzywania Najlepszego
Systemu (jak to jest w wypadku innych systemow IBM - np. OS/390). Taka
spolecznosc, jak uzytkownnicy OSa, moze przeciez przynajmniej sprobowac
wplynac na rozwoj wypadkow. Wspieranie GNUstep czy FreeOSa wydaje sie
byc w miare konstruktywnym pomyslem. Dzieki GNUstep mamy jak na razie
Windowmakera (windowmanager dla unixów), a dalsze perspektywy sa
jeszcze bardziej interesujace. Natomiast ta druga inicjatywa moze byc swoistym
srodkiem nacisku na IBM - w koncu zagraza ich dobytkowi - i moze sklonic do
jakichs dzialan (nie tylko prawnych), na mamone sa przeciez na pewno wrazliwi.

Wbrew sceptycyzmowi niektorych dyskutantow wydaje sie, ze przyszlosc darmowego
software'u jest dobra (nawet w windzianym swiecie jest duzo darmowego i
uzytecznego softu), gwarantuja to takie instytucje jak GPL itp.
Linux i probukty takie jak rozne odmiany BSD sa dowodem, ze dobry soft moze sie
rozwijac poza wielkimi firmami. Po prostu jak sie chce, to mozna sie bez nich
obejsc.

JG



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:27:26 MET DST