Re: Wirusy i Dokumenty (Krakowski Magistrat ...)

Autor: Jan Stożek (jasio_at_nowhere.pl)
Data: Sat 18 Dec 1999 - 02:13:05 MET


On Fri, 17 Dec 1999 09:42:49, mpc_at_chzgoda.pl (Marcin P. Ciaszczyk)
wrote:

> > > znam to z autopsji
> > > te panie nie wiedza za bardzo do czego sluzy Word, a wy chcecie zeby
> > > archiwizacje robily i jeszcze moze MKS_Vir'a odpalaly?
> >
> > Nie, archiwizacje i MKS-a odpala administrator albo dobrze ustawiony
> > automat.

        (ciach)

> Hmm... mowimy o tym samym urzedzie ??????

        Ja nie mówię o żadnym konkretnym urzędzie. Właściwie, może niejasno
się wyraziłem. Miałem na myśli to, że archiwowanie danych oraz
kontrola antywirusowa to są zadania administratora, a nie użytkownika.
Owszem, można zarządzić procedurę w której użytkownicy sami sprawdzają
antywiruśnie wszystkie pliki, ale jedynym jej realnym celem jest
przypominanie pracownikom, że istnieją wirusy - w praktyce i tak nie
można ludziom wierzyć, że wszystko sprawdzą, więc administrator i tak
musi robić kontrolę sam (albo tak ustawić środowisko informatyczne,
żeby samo sprawdzało wszystkie otwierane pliki).

        Nota bene, to nie jest ani problem tylko krakowskiego magistratu, ani
tylko polski. Przecież licznych programów skanujących przychodzącą
pocztę już na serwerze albo sprawdzające otwierane przez użytkownika
pliki nie wymyślono z myślą o Urzędzie Miasta Krakowa.

> http://www.computerworld.pl/online/1999/43/numer/Tradycja_i_nowoczesno
> sc.asp
>
> tia ... nie komentuje ..

        Tekst jest fajny, tylko mnie np. do łez rozbawiła informacja, że
użytkownicy mają sobie sami backupować pliki (a może to było w tym
drugim, z GP... już nie pamiętam). Chyba jakaś kompletna lafa układała
tam podział obowiązków, albo chcieli zaoszczędzić na adminie. To teraz
mają.

-- 
Pozdrawiam,
Jan.
PS. Mój adres: nowhere = Polbox. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:24:46 MET DST