Gra w zielone

Autor: Jan Stożek (jasio_at_nowhere.pl)
Data: Thu 21 Oct 1999 - 00:21:55 MET DST


Heja,

        Ale miałem przygodę, niech to gęś kopnie. Mam monitor bardzo blisko
ściany, tak że kabel sygnałowy jest dość mocno załamany. Już od
pewnego czasu dość ostro reagował na nawet delikatne puknięcia albo
ruszanie kablem, a nawet na otwarcie drzwiczek w szafce - obraz
pojawiał się i znikał, znikały poszczególne składowe RGB, ale zawsze
udawało mi się pociągając lekko za kabel ustawić go tak, żeby było
dobrze. Aż do dzisiaj.

        Włączam Ci ja komputer, idę wykąpać dzieciaka, wracam, patrzę - a tu
po ekranie gania zielona kłódka. Postukałem w monitor - nic. Ruszyłem
kablem - nic. Nie ma rady, rozkręciłem monitor, przylutowałem
porządnie lekko już obruszane gniazdko sygnałowe, podłączyłem z
powrotem - nic. Zielono. Byłem już lekko zdesperowany, bo mam do
wykonania pilną pracę, pomyślałem sobie, że pewnie przez te hocki z
kablem poleciał mi tor sygnałowy w monitorze. Już zacząłem szukać w
notesie jakiegoś serwisu do monitorów, ale miałem do zrobienia coś w
Excelu. Odpaliłem Excela (Full Screen), patrzę - a tu, wierzcie lub
nie, kolory normalne. Wracam do peema - zielony. Odpaliłem
pełnoekranową sesję OS/2 - normalnie: biały na czarnym. Wracam do
peema - zielony. To już wiedziałem, że to nie monitor, tylko coś z
systemem. Przebutowałem, wstał normalny, aż przyjemnie popatrzeć.
Rozumiecie coś z tego?

        Ja doszedłem do wniosku, że może przez te niekontakty w gniazdku
driver doszedł do wniosku, że ma monitor mono (composite w
monochromach leci po tym samym pinie co zielony w RGB). Tylko dlaczego
zafiksował to sobie na sztywno? Czyżby IBM nie przewidział możliwości
zmiany monitora w czasie pracy systemu? :)

        Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, mam polutowany monitor,
wykryłem, że lutownica mi nie działa (musiałem pożyczyć drugą), ale co
się strachu najadłem, to moje.

-- 
Pozdrawiam,
Jan.
PS. Mój adres: nowhere = Polbox. 


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:24:03 MET DST