Re: Herezje

Autor: Wojciech Gazda (gazda_at_fema.krakow.pl)
Data: Sat 17 Jul 1999 - 11:19:26 MET DST


> > [...]
> > Podsumowując, mam zamiar poważnie zainteresować się tworzeniem softu
> > pod BeOsa. Nie oznacza to oczywiście że od razu cisnę OS/2 w kąt. Będę
> > się nim zajmował tak długo, jak długo będzie to miało jakiś sens (tzn.
> > tak długo, jak IBM będzie go oficjalnie wspierał).
> > Jeśli macie jakieś konkretne argumenty przeczące temu co tu napisałem,
> > to napiszcie. Bo ja "ciemność widzę! Ciemność Widzę!! WIDZĘ CIEMNOŚĆ!!!"
>
> tia..ostatnio porownywalem (testy i tesciki)
> programikow pod winde i BeOS na jednym kompie - zgodne
> sprzetowo - nieda sie ukryc wszystko dziala szybciej i
> programy (np. ArtPaint) sa od windzianych (PSP4 czy
> PSP5) fajniejsze (moze jestem uprzedzony?) podobaja mi
> sie bardziej...no i wyzej wymienionego nie udalo mi sie
> zbiesic...
> a w wielkosciach sa nie do pzeskoczenia..pewnie kod
> jest czystszy niz z jakichs builderow pod winda...
>
        Na podstawie tego co już przeczytałem mogę się domyślić dlaczego tak
jest. W Windows obiektowa warstwa dostępu do usług systemu (MFC na
przykład) jest protezą obudowującą stare, kulawe mechanizmy. Podobnie
jest niestety w OS/2. W Be jak czytałem, do otwarcia okna wystarczy
utworzyć obiekt klasy BWindow. I to wystarczy. W Windows i OS/2 w tym
samym celu trzeba wywołać kilka funkcji systemowych, a później aby nadać
oknu minimum funkcjonalności kilkadziesiąt dalszych.

> jakby co to mam BeOS-a (braciszek mi kupil...) i moge
> info jakichs udzielic...

-- 
Wojciech Gazda
/*******************************************************/
/* Home page        - http://www.fema.krakow.pl/~gazda */
/* Asua programmers - http://www.asua.org.pl           */
/*******************************************************/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:23:16 MET DST