Re: Jak uratowac dysk ?

Autor: Dominik Czechowski (domcio_at_student.uci.agh.edu.pl)
Data: Wed 02 Sep 1998 - 19:52:02 MET DST


On 2 Sep 1998, Arkadiusz Podgorski wrote:

> pozostale partycje) sa do uratowania. odpal z dyskietki dosa, uruchom
> starego dobrego norton diskedita, obejrzyj, jak wyglada zapis w tablicy
> partycji, kaz mu poszukac na dysku poczatkow partycji (tools/find object/
> partition table) i podopisuj je do tablicy. najpierw sobie poczytaj, jak
> to wyglada (chyba, ze wiesz).
Jestes pewny, ze diskedit potrafi poprawnie zinterpretowc partycje hpfs ?

> ale poczatek tej pierwszej partycji bedzie uszkodzony, obawiam sie, ze
> masz ja z glowy. co prawda hpfs ma glowny katalog na srodku, ale to i tak
> niewiele daje...
Jak to niewiele? Cala moja nadzieja jest wlasnie w tym, ze to duzo
daje....

> chyba, ze ten ersatz, ktory instalowales zrobil sobie ta partycje dalej,
> przyjrzyj sie temu.
> przygotuj sie na kilka godzin siedzenia (moze zajac kilka minut). :)
Zrobil ja na samiutkim poczatku dysku

Myslalem, ze tworzenie partycji nie usuwa tak naprawde danych z dysku.
Jesli tak rzeczywiscie jest to mialem nadzieje, ze gdybym usunal te 66 MB
partycje i utworzyl wszystkie na nowo tak jak byly przed usterka, to
uzywajac np. GammaTech Utilities mozna by "naprawic" partycje, a przed
jego uzyciem sprobowac moze Phoenixem ?

Co otym sadziecie ?
P.S. Wyjasnilo sie pare faktow: Po pierwsze kumpel (bo to jego dysk)
chcial koniecznie zainstalowac MS DOS'a (bo to ten tajemniczy system) na
drugim dysku twardym na partycji podst. 700MB, a DOS wchrzanil sie na dysk
pierwszy kasujac wszystkie partycje i tworzac te swoje 66MB. Oczywiscie w
czasie instalacji pokazywal ze formatuje partycje 700 MB (czyli ok).
Cokolwiek dziwne, nie ?

Dominik Czechowski



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:18:09 MET DST