Polowa OS'a i szczere checi !!!

Autor: Tadeusz Szczyrba (trevor_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Sat 13 Sep 1997 - 10:27:47 MET DST


Szkoda, że wśród list pl.comp.os.* nie ma listy advocacy
- było by to odpowiedniejsze do wysłania tego postingu, ale do rzeczy.
    Pewnego pięknego dnia dowiedziałem się, że mój znajomy ma u siebie
na pięknym, złotym kompakcie system operacyjny, na który od dawna z
niecierpliwością czekałem - OS/2 Merlin.
Rzucając w dal wszystkimi obowiązkami pożyczyłem płytkę i z zapałem
godnym prawdziwego maniaka zabrałem się do intalacji.
Wyczyściłem jedną partycję ( 500MB ), sporządziłem odpowiednie dyskietki

instalacyjne, i zabootowałem z piewszej.Po paru przekładkach
otrzymałem przyjemny dla zapaleńca ekran z informacją, że nie może
znaleźć
CDROM'u. Nie zrażając się niepowodzeniami ( cóż - życie to nie jest
bajka i
jeszcze co niektórzy w firmie IBM łudzą się, że są jeszcze na świecie
ludzie,
którym sie chce paredziesiąt dyskietek przełożyć, aby ich cudo
zainstalować -
chyba nie sądzą, że każdy będzie to poprawiał, bo by to chyba dobrze
zrobili),
po zaglądnięciu na listwy, wiedziałem co i jak zmodyfikować aby ruszyło
i przeszedłem
troszkę dalej.
    Tutaj zaczęła się męka !!!! Może fdisk wydaje się programem banalnym
,
ale to mnie kosztowało 5 !!!! godzin czasu rzeczywistego zanim go
rozpracowałem.
Pierwsza próba odpalenia i co ???? Os potrzebuje albo partycji primary,
albo
boot-managera na primary , żeby mógł się zabootować. Pomyślałem, że
każdy
wybiera pewien model bootowania i tutaj przeznaczono OS'a dla tych,
którzy co
najwyżej mają DOS'a i 1 primary 1 extended , z tym, że ja akurat z tych
nie jestem.
Poprzekładałem co trzeba , wyczyściłem miejsce i znów bootowanie.
W fdisku założyłem boot-managera, partycję na OS'a installable ( drugi
raz -
skasowałem ją po piewszej próbie , myśląc , że tak będzie lepiej , jak
os załozy ją sam -
nie macie pojęcia jak krwawo się myliłem ).
Os założył partycję tak, że zachodziła na inną partycję ( non-dos - bo
to chyba było
tego winą , do tego bez żadnych ostrzeżeń ). Bo restarcie ( żadnym innym
fdiskiem
nic nie robiłem) stwierdził, cytuję : " partition table is probably
corrupted"
i już nic nie chciał robić , oprócz kasowania partycji ( tylko to
zostało właczone,
cóż za czarne poczucie humoru ze strony projektantów systemu ).
Poprawiłem wszystko innym fdiskiem ( z util-linux ) i założyłem partycję
dosowym
fdiskiem ( tych partycji, które założyłem fdiskiem gnu, wogóle nie
chciał "połknąc"
- dokładnie jak w dosie , z tym, że ja oczekiwałem "innego" systemu).
Dosowy fdisk pobił nawet fdisk'a z OS'a , bo zmienił sobie wpisy
istniejących partycji
tak, że potem znajdowały się one poza geometrią dysku ( inżynierów MS
naprawdę jest
ciężko pobić !!! ).
GNU Fdiskiem poprawiłem wpisy partycji które pozmieniał ( na szczęście
nie straciłem
zadnych danych - ewidentna wina oprogramowania ,
ale z przyzwyczajenia zrobiłem backup partycji sąsiadujących z "wolnym
miejscem" ).
Po boocie OS stwierdził , że wszystko jest OK ( Uffff ) i przeszliśmy do
dalszej
walki.
    Wybór softu i ............... Do pewnego miejsca się zainstalował,
potem wykrzaczył
- po kilku godzinach metodą eliminacji miałem wszystko zainstalowane.
Dziwne, ale raz musiałem zostawiać istniejącą strukturę ( w osobnym
katalogu osobna dyskietka)
, a czasem zmieniać ( jeden katalog i wszystkie pliki z pakietu ).
Nie które programy ( np. Multimedia Manager - mam nadzieję , że się nie
mylę - do
samego końca się nie poddały ).
Tutaj parę pochwał - sieć jest zrobiona dosyć porządnie ( tzn. na modłę
U*X'ów ) !!!!!!
( Chociaż parę kłopotów było - np. default routing - kto to wymyślił ,
żeby raz ustawiając
precyzyjne parametry sieci - nawet broadcast !!! - BSD-4.2 compatible
?? , nieźle -
, do defult routingu dodać automatycznie routing do sieci z maską sieci
pasującą do klasy,
którą określa pierwszy bajt - 157 to maska 255.255.0.0 - może jest w tym
jakaś logika,
ale praktycznie to jest raczej bez sensu - nie jestem na jedym drucie z
~ 2^16 kompów,
ale maskę 0.0.0.0 to już można jakoś tłumaczyć - bynajmniej nie 2^32 !!
..
netstat nie wyświetla interface'u loopback !!! ( na początku myślałem,
że ten jest
po prostu olany , ale nie chciało mi się w to za bardzo uwierzyć i
szukając dalej doszedłem,
że na prawdę to on istnieje, ale jest zrobiony z podziwu godną
niekonsekwencją -
po prostu istnieje sobie interface nie wpiety w żadną sieć - to się w
pale nie mieści !!! -
nigdzie nie znalazlem czegokolwiek o sieci 127.0.0.0 ).
Z default routingiem rozprawiłem się inaczej - routing na sieć 0.0.0.0 z
maska 0.0.0.0
na lokalny router i działało OK.
    O jakości softu nie wypowiadam się, bo to mnie nie interesowało, ale
to co musiałem
wziąć pod rękę nie było rewelacyjne ( Brower WWW, ftp client -
standardowo pod WIN
przynajmniej to pierwsze jest trochę lepsze - ostatni Netscape którego
znalazłem to 2.0 ,
zawsze lepsze niż IE - tylko błagam, nie mówcie, że jest NS nowszy pod
win31 - interesuje mnie
tylko native - metodą ls -lR na mirror'ze netscape'a nic nie wskórałem).

    Przyszedł czas na inne drivery ( sieć jest pierwsza, bo bez niej nic
nie zrobie z kartami
VIRGE i GUS ). Tutaj byłem w szoku - kiedyś próbowałem OS'a 3.0 z kartą
MOZART i był tylko
driver shareware, tłumaczyłem to początkiem życia tej karty, ale teraz
mam GUS'a i też
znalazłem driver shareware , na oficjalnej stronie ibm'a !! - os do
końca mych dni będzie
mi się kojarzył z driverami shareware.
Driver do virge'a też zainstalowałem łudząc się, że to wolne GUI to
sprawa driver'a VGA,
po podmianie na specjalizowany wiele się nie poprawiło ( robiłem
benchmarki , choć wiem,
że to nie zawsze jest miarodajne, wrażenie powolności po prostu istnieje
, bez
niego bym się za benchmark nie zabierał - zwłaszcza prędkość obsługi
fontów jest fatalna !! - P133).
    Teraz najważniejsze ( przynajmniej jak dla mnie ) - SHELL.
To co zastałem razem z os'em jest dla człowieka korzystającego wcześniej
z bash'a
nie do przeżycia, więc pierwsze co ściągnąłem to był bash, cóż z tego
jak
nie miałem pełnego kompletu programów zewnętrznych ( dir, ls ,mv, rm
itd) do tego -
nic się na nim nie dało zrobić - widać nikomu nie zależy, żeby na OS'ie
był
porządny SHELL (wiem, że są inne, ale to mnie wcale nie satysfakcjonuje,

poza tym szukałem głównie na archiwum hobbes - tak jak 2 lata temu do
OS'a 3.0).
    W help-basics myślałem że będą konkrety, ale każdy wie co tam jest.
Myślałem, że lepiej będzie w command-reference, ale jak zobaczyłem, że
tam komendy
os'a są mieszane z komendami dos'a to mi się czytać odechciało, chociaż
to co przczytałem
świadczy o tym, że naprawdę godziwe skrypty można pod cmd pisać, choć do
normalnej pracy
się to nie nadaje.

Ogólnie się trochę podłamałem, nawet nie chciało mi się już testować
mocnych stron
tego systemu jak np. szybkość i jakość środowiska sieciowego,
rozpoznawanie mowy itp.
Rozczarowałem się na rzeczach podstawowych i odechciało mi sie pracy w
tak niewygodnym
dla mnie środowisku - choć wiem, że mam specyficzne wymagania.
Support ze strony środowisk komercyjnych minimalny ( znacznie gorzej niż
dwa lata temu )
, system podczas ok. 24 h. pracy 3 razy się powiesił z internal error
( Ci od NT niech się
nie cieszą - NT zdycha mi pod klawiaturą jeszcze częściej i wrażenie
ogólne jest znacznie gorsze,
bo tu przynajmniej sieć wydaje się normalniejsza i nie ma poza
szczegółami żadnych problemów
z konfiguracją ).
Niestety, chłopcy z IBM poszli z ideologią w strone MS, co jest
wyraźniejsze niż we wcześniejszej
wersji, choć system wydaje się być bardziej elastyczny niż NT ( nie
mówie o WIN95, bo to nie
ta płaszczyzna ), a support z oprogramowaniem jest znacznie gorszy niż
pod Linux'a ( commerce i free ).
NCFTP, nowszy Netscape, bash lub tcsh to jest to, czego mi najbardziej
brakowało
( choć to może gdzieś istnieje, ale "rzutem na taśmę" tego nie znalazłem
).
Możliwe, że nie mam racji w wielu sprawach, ale poświęciłem na to tyle
czasu
ile mogłem i BYŁEM pozytywnie nastawiony, wręcz euforia, że to mogę mieć
na dysku.
Teraz partycja na której był OS jest już przeformatowana na ext2 i znów
składuję
na niej soft.
Nie chcę, aby to zabrzmiało jak wyzwanie - to są "refleksje" z
instalacji i
"próby użytkowania".
Jak porównuję do innych systemów to tylko po to, aby wiadomo było
dlaczego jestem
zadowolony / niezadowolony ( Przecież nie wrzeszczę LINUX RULES !!! :-)
).

regards

        Tadeusz Szczyrba

--
Tadeusz Szczyrba
trevor_at_zeus.polsl.gliwice.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:13:07 MET DST