Re: Dodanie pamieci

Autor: Sławomir Stachniewicz (stachnie_at_alf.ifj.edu.pl)
Data: Fri 18 Jul 1997 - 11:12:06 MET DST


On Fri, 18 Jul 1997 12:47:41 +0200 (CEST), Marcin Witek wrote:

>=?iso-8859-2?q?S=B3awomir_Stachniewicz?= (stachnie_at_alf.ifj.edu.pl) wrote:
>: OczywiÂcie, e wysy am! Tyle, e najpierw drukujŕ ;-)))) A poza tym,
>: co za problem zamieniŠ na PostScript (u ywaj c DVIPS-a) ? Zreszt , zwyk
>: korespondencjŕ typu e-mail lepiej jest przesy aŠ jako plik ASCII bez "dodatkˇw".
>
> Sluchaj ! Ja bym se porzdzil. Kolega ktory siedzi obok tez by se poradzil.
>Ale moja ciotka czy np. szef juz nie. I co mam im przepisac to co napisales
>? A moze razem z kazdym listem przesylac instrukcje jego obslugi ?

        Wbrew pozorom, czytać pliki TeX-owe nie jest tak trudno.
Poza tym, w pewnych środowiskach pisze się niemal wyłącznie
w TeX-u lub jakiejś odmianie (LaTeX, LaTeX 2e, AMSTeX itp.).
Wystarczy popatrzeć na fizyków (znam to z autopsji), astronomów -
wszystkie proceedingsy, artykuły, preprinty itd. pisze się w TeX-u.
A dlaczego? Bo bezpłatny i dostępny na wielu platformach, pozwala
na uzyskanie znakomitych efektów stosunkowo małym kosztem.
Grafikę się dołącza jako pliki .EPS. A jeśli ktoś już bez Worda nie
może: czy tak trudno wybrać "Save as" i "ASCII text" (lub coś w tym
stylu)?

        Krótko mówiąc: w zależności od adresata wysyłam albo
tekst ASCII (z polskimi literami lub bez) albo plik w TeX-u (ewentualnie
PostScripcie). A gdy dostaję zakodowany plik Worda to zawsze
mi to działa na nerwy i myślę parę niemiłych rzeczy o nadawcy.

        Sławomir Stachniewicz.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:12:18 MET DST