Jacek Maciejewski <jacmac@go2.pl> napisał(a):
Powiem ci tak: Zamiast kopać się z koniem, odkrój kawałek partycji
(jakieś 20 GB) i zainstaluj sobie tam Minta. Cokolwiek ci nie pójdzie na
windzie, pójdzie ci na linuksie, z którego na dodatek masz bezproblemowy
dostęp do swoich plików na windzianej partycji.
Szerzysz propagandę zamiast pomóc. Przecież doinstalowywanie Linuksa na
wszystkich komputerach z jakich będzie potrzebował dostać się do tegu dysku
a potem przerzucanie ich między systemami to jakieś kuriozum. Kopanie się z
koniem proponujesz zastąpić kopaniem do kwadratu. Już nie mówiąc o tym, że
właściciele tych komputerów mogą sobie nie życzyć instalowania drugiego
systemu.
Problem jest w uprawnieniach i trzeba te uprawnienia odpowiednio ustawić.
Właścicielem plików nie powinien być użytkownik, który jest unikalny dla
danego komputera, ale wbudowana grupa, która jest taka sama na wszystkich
Windowsach. Taką grupą może być grupa Administratorzy. Ją trzeba ustawić
jako właściciela dysku zewnętrznego i jego zawartości. Dodatkowo zadbać aby
do całej zawartości nadać uprawnienia grupie Wszyscy. Nie ustawiać uprawnień
i własności dla jakiegoś konkretnego użytkownika. Inny Windows nie będzie go
znał, nawet jeśli będzie miał lokalne konto o tej samej nazwie.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|