Roman Tyczka pisze:
Komputer raz na jakiś czas (kilkanaście dni, czasem kilka tygodni)
zaczyna nagle zwalniać i już wiadomo, że zaraz się kompletnie zawiesi.
Nieodwołalnie. Ale wtedy jest jeszcze z 3 minuty na zapis plików,
zamknięcie aplikacji itd. W tym czasie komputer zwalnia, np. klawiatura
coraz wolniej wprowadza znaki, z opóźnieniem, wszystko zwalnia coraz
bardziej aż zamiera i choć nadal wyświetla obraz, to jest w końcu
całkowicie zawieszony, zero reakcji, pomaga tylko restart.
Miałem tak samo "w rodzinie". Użytkownik miał zwyczaj nie zamykać
komputera (Win7), a i też nie przejmował się ilością kart FF. Bo to
ostatecznie FF był problemem. Z czasem (kilkanaście dni takiej pracy)
gdzieś "wyciekała" pamięć, FF zjadał wszystkie zasoby pamięci i żądał
nowej, co skutkowało zrzutem pamięci na dysk i mieleniem dyskiem tak, że
zaczyna nagle zwalniać i już wiadomo, że zaraz się kompletnie zawiesi.
Nieodwołalnie. Ale wtedy jest jeszcze z 3 minuty na zapis plików,
zamknięcie aplikacji itd. W tym czasie komputer zwalnia, np. klawiatura
coraz wolniej wprowadza znaki, z opóźnieniem, wszystko zwalnia coraz
bardziej aż zamiera i choć nadal wyświetla obraz, to jest w końcu
całkowicie zawieszony, zero reakcji
pomaga tylko restart.
|