On 09/07/2021 00:17, Grzegorz Niemirowski wrote:
Nie wiem dlaczego miałoby to tak wyglądać. Od czasu do czasu instaluję
Windows 7 i poprawki normalnie się instalują.
Sumaryczny czas od momentu zainstalowania Win7 w jakiejś wczesnej wersji
do momentu kiedy update nie znajduje poprawek: 3-4 doby komputera
non-stop włączonego. Niezliczona ilość restartów, co najgorsze te
restarty blokują update, więc komputer spędza ten czas na
nic-nie-robieniu, czekajac sobie wesoło w idle. Bywa, że update się
zawiesi w połowie i bez reczęgo kopnięcia w dupę nie pójdzie dalej.
Sumaryczny czas tego samego, ale z użyciem WSUS offline: jakieś 3
godziny, może mniej, zależy to głównie od wydajności komputera.
Ta sama sztuczka w przypadku Windowsa XP nie ma nawet śladu szany na
przejście - przez bugi w algortmie, do kórych MS się przyznał. I nie
mówie o tym jak jest teraz, tylko jak było pod koniec jego życia.
Instalacja WinXP bez SP uniemozliwiała zautomatyzowane dojście do
ostatniej wersji - algortym budujący dependencje miał złożoność gorsza
niż wielomianowa i najzwyczajniej nie porafił zakończyć tego procesu w
skończonym czasie.
Ten sam algortym podobno jest w Win7, więc 3 doby można uznać za wielki
sukces MS. Przynajmniej się nie zawieszają jak XP. Złosliwi mówią, że to
z powodu mniejszej ilości poprawek niż w XP.
Co jak co, ale algrotymika upadte w windowsach jest spieprzona
koncertowo. Podobno Win10 coś poprawił w tej kwestii. Pozostaje dawać
wiarę na słowo.
|