Czy uruchamianie aplikacji spod prawokliku "uruchom jako administrator", gdy
jesteśmy zalogowani na koncie należącym do grupy administratorów, nadaje
jeszcze jakieś wyższe uprawnienia dla takiej aplikacji, niż gdyby była
uruchamiana na tym samym koncie jako typowy dwuklik?
Taki prawoklik administracyjny ma jeszcze większą moc sprawczą niż już samo
bycie zalogowanym na konto z grupy administratorów? Czyli jakiś taki
administrator do kwadratu? ;-)
Zwalnia to jeszcze jakieś ukryte hamulce czy co? Bez tego aplikacja nadal ma
jakieś kagańce założone? Jakieś tam ekstra otwarte drzwi do modyfikacji
plików systemowych są dostępne przez prawoklik administracyjny?
Chyba, że to się tak przyjeło, bo opisy do różnych programów zakładają, że
być może klikacz robi urochomienie z konta zwykłego użytkownika? A potem
płacz, że działanie aplikacji zostało ubite, nie zrobiła tego co planowano?
|