W dniu 28.10.2020 o 22:27, Adam pisze:
W dniu 2020-10-28 o 14:13, trybun pisze:
(...)
Znam Minta, no przynajmniej znałem bo instalowałem dość dawno temu.
Jednak ani Ubuntu ani jego klony nie pytają/ły o nośnik do instalacji
gruba, tak jak to robi przykładowy Opensuse..
W zeszłym roku "przerzuciłem" z kilkanaście różnych dystrybucji, bo
szukałem do specyficznych zastosowań dla kogoś z rodziny.
Pamiętam, że wkurzałem się na niektóre dystrybucje debianowe, które
nie widziały karty sieciowej. Z ubuntami nie było takich cyrków.
Ale bez większych problemów kładłem /boot na osobnej partycji,
aczkolwiek pamiętam, że w kilku przypadkach ta opcja była dość chytrze
schowana.
No ale Ubuntu to zdaje się rodzina Debiana.. Jak widzę masz instalację
Linuksów rozpracowaną na czynniki pierwsze, a w moim przypadku to czysta
amatorka, instaluję Pingwiny tak samo jak przed 20laty,. Czyli
wydzielone na dysku/ach dwie partycje (SWAP i "/") na Linucha i jazda z
tym koksem. I jeżeli już zaistnieją jakieś problemy to wynikają one
tylko ze specyfikacji danej dystrybucji.
|