wracam do tematu awarii sieci wifi, problem opisuje prosto, moze jakas
prosta diagnoza pojawi sie tutaj.
jest: laptop, wifi, router.
od miesiecy, kilka razy na godzine jest utrata dostepu do internetu (wifi),
awaria widoczna np. w przegladarkach, progr. pocztowym, itp.
w czasie awarii stan spraw jest taki:
1. "Polaczenie sieci bezprzewodowej"/wykaz dostepnych w okolicy sieci -
pokazuje,ze siec dziala = jest polaczenie
2. ping do routera - dziala
3. ping do czegokolwiek w swiecie zewn. - *nie* *dziala*
4. nslookup JAKIKOLWIEK_ADRES - *nie* *dziala* , nie znajduje dns-ow (i
providera, i obce)
jak reperuje:
prawoklik na ikonie w tray -> "napraw" --> rozlacza polaczenie, laczy i
jakis czas jest ok.
uwaga: bywa - jesli sam nie zreperuje jw. - ze nastepuje samonaprawa, siec
nagle dziala.
pytania:
Gdzie lokowac mozliwa przyczyne awarii?
zakladam, ze jesli ping do routera dziala w czasie awarii - to karta wifi
prawdopodobnie jest ok. Moze sie myle, moze ktos wyjasni, dlaczego sie myle.
Moze sam router jest skopany - od czasu do czasu traci komunikacje z
internetem,ale z laptopem zachowuje (ping ok).
A moze sprzet jest ok, ale internet dostarczany jest taki dziurawy,co jakis
czas router ma w kablu pustke...
co o tym sadzicie?
|