Irokez <no.email@wp.pl> napisał(a):
Nie, nie, nie.
Win 10 na tablecie z 32GB dyskiem, czy też Intel Compute Stick gdzie mam
tak samo 32GB, ledwo jest w stanie swój ekosystem w ryzach utrzymać. A
pobrać i zainstalować aktualizację systemu jest w stanie tylko i wyłącznie
gdy nie masz żadnych dokumentów i aplikacji poza systemowymi (no może
kilka fotek).
Dla Windows 7 taki dysk nie robi problemów, możesz mieć i aplikacje, i
dokumenty i pobierać aktualizacje systemu i dysku jeszcze zostaje i chodzi
to sprawnie.
Tak, tablety są wyjątkiem. Niemniej Windows 7 i tak zabierze większość tego
dysku.
Nie wspominam o maszynkach produkcyjnych gdzie sterownik oparty o Windows
XP zadowala się dyskiem 2GB i 512MB RAM. I teraz postaw na tym Windows 10.
Nie da się we wszystkich przypadkach przejść na nowy system bez zmiany
systemu.
Porównałeś systemy, które dzieli kilkanaście lat, to nie jest argument.
Także tak prosto i ogólnikowo postawiona teza to kompletna
bzdura.
zdrówko
Zgadzam się, że teza o napędzaniu rynku sprzętu jako głównym celu Windowsa
to bzdura :)
Nie twierdzę, że wszystkie Windowsy mają takie same wymagania. One rosną,
ale na tyle wolno, że twierdzenie o napędzaniu rynku jest oderwane od
rzeczywistości.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|