Użytkownik "Olek" <olotestSPAMFE@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5c4243ba$0$474$65785112@news.neostrada.pl...
On 18.01.2019 20:31, HF5BS wrote:
A tutaj, ten zapyziały, ćwierćwieczny NTFS, do dziś jest wykorzystywany
nawet przez poważne firmy, jeśli gdzie mają "Łyndołsa". I nie wiedzieć
czemu, Linux nie wykorzystuje go szerzej, gdyż potrafi odpalić z NTFS-a.
Od strony użytkownika, np. EXT4 można zmniejszyć lub zwiększyć - online,
czyli w czasie normalnej pracy, zamontowany, z otwartymi plikami.
Można tak w NTFS?
Można. Mówię serio.
Zerknij w opcje DISKPART, zwłaszcza, N-O, W10.
Sam robiłem extend na bieżącym woluminie, będącym systemowym, acz pamiętać
nalezy, że faktycznie rozszerza się dwa obiekty - pierwszy, to system
plików, a drugi, to sam wolumin. Zakończone sukcesem. We wcześniejszych
windach nie ma opcji shrink, która jest w W10.
Jednakże też nauczony doświadczeniem, unikałbym takiego manewru online...
BTW. Czy EXT4 obsługuje (de)kompresję w locie? O "extenty" nie pytam, NTFS
nie ma z nimi najmniejszego problemu, w pełni je obsługując, w końcu jest
zgodny z POSIX. Jeszcze ACL (BTRFS chyba to ma, któryś z Unixowych w każdym
razie), oraz rozszerzony zestaw atrybutów, (jak i plików) rezydentnych i
zwykłych.
Jeszcze o jedno zahaczę? Ale bardziej z ciekawości - ile jednocześnie
plików, może EXT4, przechować W JEDNYM "clusterze"? :) No, zapomniałem o
strumieniach i ich strukturze hierarchicznej... (taki plik kroniki jest
przykładem strumienia - "podkatalogu"/"podpliku"). "Gupi" Notatnik potrafi
swą treść zapisać w podstrumieniu, można poćwiczyć.
Do czego dążę - nie widzę (ścisłego) związku między pojęciami "dobry" i
"nowoczesny". Systemy plików różnią się przecież budową, przeznaczeniem,
możliwościami, jeśli mam przechować na penie 10 filmów, to rzucaniem pereł
przed wieprze jest kładzenie na nim czegoś więcej, niż FAT. Ale FAT przecież
taki stary, przestarzały, więc trzeba coś, może ReFS, czy któryś z EXT?
Od kilku lat nie przypominam sobie, by w razie jakiegoś nagłego problemu z
kompem, czego zakończeniem jest np. nagłe odcięcie zasilania, czy błąd
sterownika (zależy którego), po czym następuje ponowne uruchomienie systemu
uprzednio niezamkniętego... Aby przy NTFS nastąpiło chkdsk przy starcie.
Natomiast Pingwin (ale on chyba z EXT3 był), którego miałem jakiś czas temu
w rękach, parę razy fsck przy starcie zrobił. Mniejsza o powód takiej
sytuacji, zasadniczo, nie robiłbym tego nawet przy najmocniejszym FS, gdyż
nie mam pewności, że za którymś razem nie strzzeli mi w jakiś istotny
wektor, istotny indeks, węzeł, dowiązanie, itd. A miałem już w rękach tak
strzelone woluminy.
Możze, gdyby to był FS, specjalnie zaprojektowany, że "komp będzie
wyłączany, nagle resetowany, branzlowany", itd., bez uprzedniego zamkniecia
systemu, to wtedy odważyłbym się na ryzyko upitolenia indeksu, czy ciagu
alokacji... Czy czego bądź, bo akurat pisało na dysk...
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
|