Użytkownik "Olek" <olotestSPAMFE@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5c33c64c$0$483$65785112@news.neostrada.pl...
On 07.01.2019 19:59, HF5BS wrote:
Właśnie.
Zmieniłem modem w UPC, z 500/30, na 1000/40. Ten taki jak skrzynka i
WiFree nie rozsiewa.
Bardzo dziwny, Arris jakiś. Tracert między urządzeniami jako pierwszy
skok podaje IP urządzenia docelowego, brama występuje jedynie w tracert
na zewnątrz, oraz, gdy wykona się tracert na samą bramę. Jakie mam
No i to jest najbardziej typowe i prawidłowe. Spięte switchem urządzenia w
jednej podsieci IP wysyłają do siebie ramki ethernet bezpośrednio, a
Czyli poprzedni modem był hubem? Bo tracert szło przez bramkę, niezależnie
czy lokalnie, czy na zewnątrz. A tu brama na liście jest jedynie, gdy idzize
poza sieć, lub woła się samą bramę.
Mniejsza o to. Niechby i sobie krasnoludki z leprykonami na papierze
kratkowanym pisało, mnie zależy, aby to po prostu chodziło.
nie za pośrednictwem bramki. Z resztą w warstwie ethernetu bramka jest
takim samym urządzeniem jak każde inne urządzenie w LANie.
Nie usiłuję zaprzeczać. W końcu na bramie siedzi serwis sterujący modemem.
Działając jak strona WWW.
megajaja, aby mi się sprzęty należycie widziały... Rwie nie gorzej, niż
za starych czasów 0202122 (jeszcze z zerem). Nieznacznie się poprawiło po
zastosowaniu optymizatora od UPC. Biorę jednak to pod uwagę, że
poniszczone zasoby uszkodzonego systemu są przyczyną, a konfig modemu ma
drugorzędne znaczenie, nie mogę tego wykluczyć. Nie udało mi się wyszukać
w opcjach ustawień, które mogły by odpowiadać za takie problemy z ruchem.
Może w tym sęk, że modem wydaje się być natywnie IPv6, a IPv4 jest
niejako dodatkiem, dla kompatybilności z większością netu?
Aha.
Ja by sprawdził liczniki błędów na kartach sieciowych. Może wtyczki i
kable się sypią.
Odpada - problem szczególnie mocno narósł między urządzeniami Wi-Fi, a na
nich sprzętowo nie zmieniło się nic, na poprzednim modemie też się sypało,
ale znacznie mniej.
Kładę to na karb jakiejś nawet nie niesprawności, lecz niekompatybilności
sprzętowej - przypomniało mi się, jak na przełomie wieków, przez ok. 3 lata
prowadziłem serwer BBS Packet-Radio, chyba mi coś padło, czy zmieniałem, nie
pamiętam, modem BayCom (pakietowcy wiedzą, co to), na zwykłych sterach, za
nic nie chciał zabanglać na płytowym porcie RS. Wszystko było ustawione
idealnie, skonfigurowane jak należy, a tu kicha, system nie widzi modemu.
Musiałem odżałować chyba aż 5 PLN, na jakąś starą badziewiastą kartę, na
której coś było, oraz dwa porty RS. Wyłączyłem płytowe porty w BIOS, a
"Łindołs" (chyba jeszcze 98SE) i tak je widział, że są, na szczęście, nie
gryzło się, tylko na liście urządzeń w oczy kłuło. Dodatkowo-kartowe porty
ruszyły natychmiast, a wraz z nimi z powrotem mój BBS (jeszcze pod starym
znakiem), w DOSowej wersji.
Nie wiem, na ile znaczenie ma, że zmieniły się (co mnie nic-a-nic nie
dziwi), adresy IP poszczególnych punktów. Systemowi chyba jest obojętne, że
nadawca ma adres np. xx.xx.xx.87, zamiast xx.xx.xx.45, a odbiorca
xx.xx.xx.29, zamiast xx.xx.xx.63?
Może np. ukształtowanie ramek z modemu, i/lub to, jakich, jak
skonstruowanych ramek się spodziewa od urządzeń, ma znaczenie, jak z tymi
nieszczęsnymi portami w moim byłym BBS-ie (myślę sobie nad jego
wznowieniem...)? Że po prostu inny sterownik, inaczej macający po portach,
umiałby je pobudzić do działania?
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?
|