Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] Niech do głowy komuś nie przyjdzie przesiadka na Mac'a

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] Niech do głowy komuś nie przyjdzie przesiadka na Mac'a
From: "HF5BS" <hf5bs@t.pl>
Date: Sun, 23 Dec 2018 04:01:53 +0100

Użytkownik "Marek S" <precz@spamowi.com> napisał w wiadomości news:pvmcqv$19c$1@node2.news.atman.pl...
(...)
Długo by jeszcze pisać. Nie potrafię zrozumieć fascynacji Macami. Jak

Mam na to prostą odpowiedź - największe gówno tego świata - MODA.
Bo to musi być jakoś skomplikowane, przekombinowane kształty (no sory, ale np. taki iMac, to mi się z nocnikiem kojarzy...), przede wszystkim, musi wyglądać inaczej, niż u innych, jakby nie można było zainstalować tematu w Windzie, czy w Pingwinie. Wreszcie, aby zaspokoić próżność, jakoby było się lepszym od tych "wińdziaży" z wiecznie niesprawnym sprzętem, czy Pingusem z gryzącymi się distrami. A prawdą jest, ze linia Windows NT nienawidzi niesprawnego sprzzętu, jak linia W9x/Me jakoś toleruje nieliczne wybryki w przekłamywaniu pamięci, zwykle po prostu się wypieprzając, NT może rozwalić dane (boleśnie przepraktykowane). A w czasach świetności Windy MNÓSTWO sprzęty było niesprawnego, mało który przechodził MemTest, lub analogiczny program. Bo przezegarowane dla wydajności +3%, ale stopa błędów +300(0 nawet)%. Zastrzegam - nie uważam sprzętu Mac, czy systemów, za gówno jako takie. Ale jak to z masówką, pardon le mot, zawsze coś się zjebie. Jak jednak mówi przysłowie, ujmę to własnymi słowami - nie błądzi, kto nic nie robi, mądry, który z błędów wyciąga wnioski i je poprawia, idiotą ten, który w błędach trwa.

dla mnie to komplety szajs. Nic nie jest dopracowane. Owszem, w

A kiedyś było, niestety.

Photoshopie i na Facebooku działa to sprawnie. A co z resztą?

Przeportowane pewnie, coś na kształt programu Packet (pardon maj pur fręcz - KU$WA MADŹ, nie mylić słów pAcket i pOcket QRVA, znaczą absolutnie co innego!) Radio - Digicom 6.0, przeportowanego z Commodore 64 na Atari 800XL/65XE, jedynie małe szczegóły z zewnątrz odróżniały to w działaniu, kto nie znał DC6 choć trochę, nie zgadł.


Męczę się na tym systemie już 2-gi miesiąc. Nastąpił upgrade systemu OS i wreszcie zaczęły mi działać monitory przyłączone do stacji dokującej.

Spierpapierdokuźwalili, to i naprawilili (nie poprawiać).

Nie mam bladego pojęcia skąd fascynacja tym drogim g...

Może przez to, że kiedyś...KIEDYŚ był to synonim niezawodności i "niezłomności" (mistrzem, kto się włamał)? Twórcy Maków pudrowali pewnie stare trupy (podejście, na którym jak na gównie pośliznęła się f-ma Commodore), zamiast unowocześniać, a nieliczne nowe modele (czemu niespecjalnie o tym słychać?) nikną w niszy rynkowej. Ja mam gdzieś jeszcze stareńką Makówkę z 4 MB (tak, mega) RAM, sprawną, laptopik, z amber matrycą (chyba... tak dawno leży na boku, że zapomniałem), tylko pewnie baterie nie wstaną, tak będą leżeć. Ma ileś tam programów, traf chciał, ze mam i sprawną (mam nadzieję, że jeszcze...) drukarkę, tylko kabla brak. Tylko używać do czegoś prostego, wydaje się łatwe i poręczne, bez bajerów. Dysk 4GB mini-SCSI (mniej szpilek, niż mini-PATA), raczej sprawny.

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>