W dniu 2018-11-06 o 20:04, Grzegorz Niemirowski pisze:
Czy jest jakieś źródło, gdzie mógłbym sobie poczytać na temat tego jak
rodzić sobie w podobnych sytuacjach?
Nie wiem co rozumiesz przez podobne sytuacje.
Padnie mi microsoftowy komponent systemu, tak jak w niniejszym
przypadku. Padnie coś tam w Office.
Albo jeszcze dziwniejsza sprawa, której nie rozumiem. Jest sobie
Photoshop. On się stosunkowo często aktualizuje, mniej więcej tak jak
Windows. Pewnego razu odkrywam, że jedna, i tylko jedna z jego funkcji
zaczyna absurdalnie działać. Jako ciekawostkę podam szczegóły: narzędzie
rozmazywania zaczęło malować tęczowe kolory gdy warstwa była w tybie
linear light. Oczywiście odinstalowałem Adobe, posadziłem od nowa - to
samo. No to format c ... i pomogło. Przypuszczam, że jakiś DLL, być może
systemowy, został nadpisany niewłaściwą wersją. Nie mam innej koncepcji.
No i co wtedy? Da się w jakiś tajemny sposób spróbować naprawić problem
bez formatowania?
To rozwiązanie znalazłem w
Google :) Jeśli chodzi o instalację/deinstalację komponentów Windows, to
trzeba by poczytać, nie znam za dobrze tego tematu. Można poszukać pod
kątem zarządzania pakietami z PowerShella:
https://www.pdq.com/blog/removing-windows-10-apps-with-powershell/
Właśnie nie miałem punktu zaczepienia w postaci tego, co w ogóle mam
szukać w Google :-) Dzięki.
--
Pozdrawiam,
Marek
|