Andrzej P. Wozniak <uszer@poczta.onet.pl.invalid> napisał(a):
To dotyczy produkcji seryjnej i masowej, a nie jednostkowej, jak szycie
odzieży i butów na miarę. Szkodnik pisany na zamówienie może mieć różne
nietypowe funkcje, jak to dobitnie wykazał przykład Stuxnet, a
przypomniał Orangeworm atakujący aparaturę medyczną.
Oczywiście.
Aby uzyskać dostęp do konkretnych danych chronionych, rzecz jasna. Chodzi
zatem o szpiegostwo zwykłe lub przemysłowe i szkodniki pisane na
zamówienie z uwzględnieniem specyfiki celu ataku, a nie o ciułanie
grosz do grosza. Jednak zgodnie z prawem Murphy'ego nie ma co liczyć na
to, że szkodnik napisany dla konkretnego celu nie zaatakuje innych. Im
dłuższy czas działania, tym większe prawdopodobieństwo, że jakaś
lebiega go rozniesie, a jakiś cwaniak znajdzie i przerobi dla swoich
celów.
Zgadza się. Nadal jednak będzie wyjątkiem.
W porównaniu z pozostałą masówką ta jedna setna jednej setnej może dać
zyski milion razy większe lub nieprzeliczalne na pieniądze (bo jak
wycenić ludzkie życie?). Czy krawcy i szewcy już wymarli?
A może pora na kurs statystyki?
https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%82ugi_ogon
Jak najbardziej o tym wiem. Jeśli marfi jest celem wartym poświęcenia
większych zasobów i jest celem ataków APT, to musi przedsięwziąć dodatkowe
środki ostrożności :)
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|