Lista winnt@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [WINNT] blokada głośności słuchawek

To: winnt@man.lodz.pl
Subject: Re: [WINNT] blokada głośności słuchawek
From: "HF5BS" <hf5bs@t.pl>
Date: Sat, 14 Apr 2018 18:52:52 +0200

Użytkownik "Marek S" <precz@spamowi.com> napisał w wiadomości news:pat20i$j1u$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-04-13 o 19:19, HF5BS pisze:

Jeszcze żeby ta kompresja, jak już, była porządnie zrobiona, a nie taniojanuszowe garażowe byle co...

Nie ma takiego pojęcia jak porządnie zrobiona kompresja. To tak jakby

Chodzi o takie jej wykonanie, aby rzeczywiście poprawić brzmienie, nie psując przy tym w istotny sposób właściwości nagrania. Jest to realne, ale nie takie hop-siup. Na przykładzie programu do odszumiania fotografii, używam Neat Image w wersji darmowej, zwykle wystarczy. Dwa zdjęcia, jedno przedstawiające ostro zaszumiony przekaz z jakiejś stacji kosmicznej, drugie, to fotografia w ciemności, przedstawiająca drzewo bez liści, ktoś mi ją zrobił na moją prośbę. Stację kosmiczną robiłem jakieś 20 minut, bo efekt automatu, nie był zbyt ciekawy. Zwykle odszumiacz uśrednia okoliczne piksele, co często powoduje rozmydlenie, zamglenie obrazu. Docyzelowałem tak, że zamglenie było zupełnie nieistotne, a z morza śniegu, zostały się 2-3 niewielkie punkty, które wymknęły się spod zdefiniowanych parametrów. Pewnie bym i to dał radę, ale, dwa niewielkie punkty, to można fotosklepem zamalować. Zdjęcie drzewa było dużo trudniejsze, automat robił z tego mgłę totalną. Program operuje niezależnie na 8 poziomach, każdy z tych poziomów trzeba było indywidualnie dostroić, bardzo dokładnie, inaczej efekt był fatalny, albo zero odszumienia, albo kompletna mgła. Po 2 godzinach intensywnej walki, wreszcie się udało, efekt był lepszy, niż należało się spodziewać, dokładnie odszumione zdjęcie, przy pełnym zachowaniu rysunku gałęzi. Nie muszę chyba dodawać, że struktura gałęzi niemal dokładnie zlewała się z szumem i rozdzielenie tego nie było trywialne.

napisać postulat aby żywność była właściwie szkodliwa a nie tak jakoś nieprofesjonalnie :-D

W znacznej ilości przypadków, właściwe zastosowanie konserwantów i przypraw, nie psuje znacząco produktu. Byle się tego trzymać i nie będzie tak źle. Więc jakby ktoś usiadł przy tej kompresji i ją porządnie podostrajał, to na pewno efekt byłby daleko lepszy, niż z działania automatu.


Kompresja to zło służące tylko marketingowi (w dobie nośników cyfrowych o wysokiej dynamice). Chodzi o to by utwory sprzedawane na CD w

A to swoją drogą, pójście na latwiznę. Jestem słuchowcem i słyszę trochę więcej, niż przeciętna.

marketach było słychać cały czas. Przecież nikt nie zauważy utworu zawierającego cichsze fragmenty. Musi być w kosmos głośność wyje...na by ludzie kupujący kurczaka w chłodni usłyszeli w głośniku melodię.

No, niestety, pecunia non olet.

Wtedy właśnie wciska realizator płyty guzik "kompresja" i otrzymujesz sieczkę do słuchania. Słuchacz nie świnia, wszystko łyknie :-D

Heh... nie inaczej. Aby taniej, automat na ustawieniach domyślnych - i wychodzi gówno. Jak zwierzę nasra, to chociaż glebę użyźni. Jak kompresor nasra, to tylko zaszkodzi. I tu mi się nasunął megamit, że jak się skompresuje dźwięk do 320, to zabrzmi lepiej, niż 192. A to tylko wierzchołek prawdy, bo są jeszcze inne, istotne parametry kompresji. Dobrze zrobione 96, zagra lepiej, niż chu^Hałowo 192. Ale to trzeba chcieć, a nie pchać wszystko przez automat i nie interesować się resztą.

--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>