FF dobry z czasów v 2.x instalka 6MB.
Dziś to jedno wielkie spuchnięte G.
Miłośnicy gówna stwierdzą, że nowość musi ważyć :D bo to przecież kosmiczne
technologie z Marsa obsługuje.
Podobnie pogrzebano kiedyś wypasiony projekt skype, do czasu aż moloch to
przejął i zepsuł.
Jakość dźwięku dziś u mnie niezmiennie taka sama (ciut gorzej niż porządna
technicznie stacja ukf fm - takich stacji góra 5%, sky ma przyciętą górę
pasma powyżej 10kHz) jak za czasów instalek z okolic roku 2007.
Więc co wnosi nowego, namacalnego, użytecznego instalka ważąca prawie 8x
więcej?
Instalka w roku 2007 ważyła 7MB dziś 55MB (doklejone gówno tyle waży), urywa
dupę postęp z dupy wzięty.
Podobnie firefox puchnie przerażająco i coraz wolniej chodzi.
|