"Olek" news:59fa4d3e$0$5156$65785112@news.neostrada.pl
Linux wciąż w jakiejś części jest zestawem "zrób to sam".
Albo jest jeszcze inaczej, ale nie będę za Ciebie odrabiać lekcji.
Zrób to sam można robić jak od kogoś posiądziesz najpierw wiedzę jak to coś
tam zrobić.
Z takim podejściem dlatego niestety linux jest niszowy, bo mało jest
rzetelnym opracować dla przeciętnego użytkownika i potem jest "wiem ale nie
powiem".
Przymusu nie ma. Nie podoba się, nie używaj.
To jest właśnie przepis dzisiejszego świata, nie wiesz, mi ci i tak nie
pomożemy, siedź dalej na windowsie. Zamiast napisać jak to zrobić by pojawił
się wybór odświeżania 100Hz.
Tylko nie przypisuj ludziom, którzy robią kawał dobrej roboty, intencji,
na podstawie własnych domysłów, wyssanych z palca i niczym
niepotwierdzonych.
Komu niby coś przypisałem? Odniosłem się do brakującej użytecznej funkcji.
Nie domysły tylko fakty. Co niby wyssane z palca? Po prostu napisałem o
braku jaki mnie boli, a jako początkujący nie umiem go obejść od
pstryknięcia palcem.
Jak coś stworzę od podstaw sam to nie będę musiał o nic pytać.
A że nie ja jestem twórcą linuxów to zwyczajnie pytam jak to włączyć kawa na
ławę, bo nie znam tajników tego systemu.
To już nawet zły win98 sprzed nastu lat bez wiedzy tajemnej przeciętnemu
użytkownikowi umożliwiał ustawienie odświeżania 100Hz.
Tylko tyle i aż tyle. Dziwne, że obecne windowsy w epoce ponoć LCD nadal bez
problemu mają w wachlarzu odświeżania wybór 100Hz.
|