W dniu 2017-09-20 o 08:20, Grzegorz Niemirowski pisze:
Marcin G. <sq9etc_usun_to_@poczta_usun_to_.onet.pl> napisał(a):
Ale po co instalować ponad 20-letni zabytek? Jeśli naprawdę musisz, to
postaw maszynÄ™ wirtualnÄ… z XP.
Po to, że jest taka potrzeba.
Super informacja, na pewno ułatwi innym pomoc Tobie.
Akurat go rozumiem. Format .doc jest zamknięty, nie podali specyfikacji -
zostawiając wszystko sobie. Efekt jest taki, że teraz office nie potrafi
poprawnie otworzyć swoich starych dokumentów.
Mam przypadki kiedy formatowanie było ok na starszych wersjach, a teraz na
nowszych rozwala formatowanie. Zresztą "Word" nigdy nie był dobrym edytorem
tekstów. Upowszechnił się bo "wszyscy" zaczęli uważać go jako standard.
Dlatego dokumenty przesyłam zazwyczaj w dwóch formatach .doc, .pdf.
Dygresja.
Nie jestem znawcą w dziedzinie (DTP). Powiedzmy, że "przepisywałem" sporo
prac magisterskich. Materiały źródłowe, pliki z (wypocinami - bo inaczej się
tego nazwać nie da) trzeba było ręcznie klepać (copy & paste) odpadało. Po
włączeniu widoku znaków (sterujących) zamiast właściwego tekstu widziałem
mrowisko. Zwykłe 'center' robione spacjami :)
Wirtualka z XP odpada, bo nie mam wolnej licencji na XP. Pytanie było o
instalacjÄ™ na Windows 10.
Ale jak widzisz na najnowszym Windows 10 nie działa. A nawet jak zadziała,
to może przestać. Więc napisz po co Ci ten zabytek. Może wystarczy
LibreOffice? Jak już musi być 97, to może wirtualka z Linuksem i Wine. Lub
ReactOS.
Działanie MS jest celowe? (pytanie retoryczne) :)
--
Artur
|