Użytkownik <radekp@konto.pl> napisał w wiadomości
46m64ctrl60td14m7ckc77mia0r6ek0mke@4ax.com">news:46m64ctrl60td14m7ckc77mia0r6ek0mke@4ax.com...
Fri, 2 Dec 2016 14:00:27 +0100, w <o1rr8l$ucf$1@node1.news.atman.pl>,
"HF5BS"
<hf5bs@jo.pl> napisał(-a):
Może też być, że AV przyduszony nadmiarem danych, przestaje się wyrabiać
i
net staje, a niedługo potem bywa, że cały komputer. Wyłączenie/włączenie
AV
nic wtedy nie da - zawiśnie chyba na jakiejś operacji plikowej... Tak mam
z
AV Avast, ale to jedyny AV, który działa, jak oczekuję, a problem
występuje
I to jest strzał w dziesiątkę, co prawda również wpadłem na ten pomysł
zaraz po
napisaniu posta, ale diagnoza trafna.
Ja wpadłem na to już nie pamiętam jak, ale chyba obserwując, co się
konkretnie dzieje, rozeznając z poczatku, co stanęło i co było wcześniej
mocno używane.
Wyłączyłem osłony Avasta i net odżył. Teraz (po 24h) włączyłem ponownie,
ale
pary nie starczyło nawet na wczytanie strony głównej oneta -- net znowu
częściowo zawisł.
Jeśli wyłączam, to na chwilę, dla zresetowania. Tyle, że dobrze jest
uchwycić moment, ZANIM się to zatrzyma, bo wtedy tylko restart.
Prewencyjnie wydaje mi się, że można to wyłączać np. raz dziennie, odczekać
aż ikonka zmieni się na "AV nieczynny", do minuty powinna, i włączyć znów.
Oczywiście, w tym czasie starać się niczego nie ciągnąć - brak ochrony.
Myślę napisać do firmy, żeby to spróbowali naprawić.
tylko, gdy młócę gigajabty na godzinę.
U mnie nie ma raczej żadnego przewalania danych.
Wystarczy dużo transferów w sumie, nie wyłapałem jeszcze ścisłej reguły,
kiedy to się dzieje, jedynie wyłowiłem zależność, że jak ciągnę dużo newsów
(Hamster, czegoś szukam), to wtedy, po kilku(nastu) gigabajtach, prócz
niezależnego wywalania się Hamstera (ale on to nie wytrzymuje ponad 2GB
danych w pamięci), zamiera też komunikacja, a nawet przydusza się system, że
niekiedy nie jest już w stanie zrobić soft-restartu, muszę guzikiem.
Spróbuj jeszcze jednego, czasem pomaga bez restartu - PPM na ikonce
połączenia i wybierz Napraw. Wyłącza/włącza kartę, czyści bufory i
ponownie
łączy się z netem, gdy zakończy czyszczenie. Można połączyć działanie ze
skryptem, choć nie badałem dokładniej, czy polepszy to efekt.
Wykonanie skryptu może pluć o prawa admina.
Napraw nie działa. Skrypcik zadziała, bo wymaga restartu, a restart i tak
problem naprawia :)
No właśnie... czyli to widać, że AV rzeźbi. To rzeczywiście naprawa nic nie
da. A ze znanych mi AV tylko Avast ma moduł (chyba, że inne też już to
mają), który teoretycznie nie pozwoli się po cichu wyłaczyć, przez ubicie
usługi. MS Essentials gaśnie natychmiast od zwykłego kliknięcia "Wyłącz" we
właściwościach usługi, czyli byle babol może go po cichu uziemić i nawet się
user nie skapnie. Avast będzie pyskować. Stąd czasem go na moment wyłączam,
aby opróżnił bufory i włączam ponownie. ZANIM się te bufory zapełnią,
inaczej kiszka.
--
...Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.
|