"Grzegorz Niemirowski" napisał:
Zupełnie jest jej nie na rękę jakieś celowe psucie.
Psucie oprogramowania może i nie, ale psucie krwi i owszem ;->
W zeszłym tygodniu, zniesmaczony ciągłymi telefonami i mailami od
zaniepokojonych użytkowników XP&MSE, których straszyła pomarańczowa ikonka
MSE i bezpodstawne groźby generowane przez ten program o zaprzestaniu
wsparcia, zacząłem płodzić instrukcję "naprawy" tego problemu. Szło to
mozolnie, bo potrzebne były zrzuty ekranu w liczbie obfitej, żeby ZU [*]
miał wyłożoną kawę na ławę, bo przeoczenie czegokolwiek skutkowałoby
zwiększeniem się liczby telefonów i maili. Instrukcja była już na
ukończeniu, ale akurat musiałem wyjechać na parę dni. Przyjeżdżam do firmy w
czwartek o godzinie rozsądnej i od razu młyn: połowa komputerów nie działa,
a ci, co przyszli na siódmą i wzięli na przeczekanie (bo nie mieli innego
wyjścia) raportują, że system im wstał po ponad godzinie i defekuje
komunikatami o błędach. I oczywiście pretensje do mnie, no bo do kogo? Że im
mówiłem, iż ten interes zdechnie dopiero w lipcu przyszłego roku, że czemu
nie ma opublikowanej instrukcji, że sracz zapchany i ogólna mogiła. I cały
przedświąteczny nastrój diabli wzięli.
Może to i nie było "celowe psucie" krwi, ale nad wyraz skuteczne.
Czego dowodem powyższa jeremiada.
[*] - Zwykły Użytkownik - koleś, który bez problemu ściąga, instaluje oraz
używa coraz bardziej wymyślnego oprogramowania (głównie gier), a w razie
czego potrafi dobrać i zainstalować optymalne "stery", ale na widok zdania
"zatrzymać usługę xxx" wpada w umiarkowaną histerię.
JoteR
|