Re: WIN2000 i Mozilla

Autor: Radosław Sokół <rsokol_at_magsoft.com.pl>
Data: Sun, 11 Nov 2012 12:25:16 +0100
Message-ID: <2012111111251900@grush.one.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed

W dniu 21.08.2012 15:23, Anerys pisze:
> Wiadomo, że czasem trzeba rozbuchać program, aby np. od początku zarezerwować określony bufor na działania programu, wtedy tak. Ale jeśli wyświetlenie tekstu "Dzień dobry" obrasta w pierdylion
> bibliotek, podprogramów wszelakich, to jest dla mnie chore, albo conajmniej niezdrowe. W sytuacji, kiedy program mający 10 razy więcej możliwości jest 10 razy mniejszy... wtedy tym bardziej widać, ze

Podpisuję się rękami i nogami.

> Idąc dalej, możemy sobie policytować, co to będzie, gdy benzyna stanieje - przecież auta i benzyna będą tanie, więc czemu się oszołomy czepiają, że taki pali 40 na setkę, przecież samochody są dziś
> mocniejsze i tańsze i tak szybko powstają :P

Tak przecież nawet przez chwilę było -- przecież stąd się
wziął w USA boom na wielkie krążowniki szos z olbrzymimi,
niezbyt oszczędnymi silnikami. Przez chwilę ropa była tania
i ludzie nie zwracali w ogóle uwagi na ekologię i ekonomię,
bo można było jeździć tanio i wygodnie niezależnie od pojem-
ności i spalania.

Aż w końcu przyszło opamiętanie.

W IT też były takie krótkie momenty opamiętania (nagły wzrost
cen pamięci RAM, zalanie fabryk HDD, kryzys wzrostu wydajno-
ści jednordzeniowych CPU), ale *na razie* każdy udało się ja-
koś opanować i pokonać. Gorzej, gdy w pewnym momencie faktycz-
nie trafimy na poważne ograniczenie możliwości dalszego zwięk-
szania wydajności sprzętu.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |                                        |
\........................................................../
Received on Sun 11 Nov 2012 - 12:30:02 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 11 Nov 2012 - 12:42:01 MET