Re: Defragmentacja pliku wymiany (Win7 32bit)

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2012020120194000@grush.one.pl...
> Popatrz, a ja używałem niedawno Visty z 1.5 GiB RAM i dzia-

Ależ nikt z nas w to nie wątpi.

> łało dobrze. Obecnie mam w tym komputerze 3 GiB, ale różnica
> nie jest powalająca, poza skrajnymi przypadkami (np. urucha-
> mianie maszyn wirtualnych, co przy 1.5 GiB RAM było faktycz-
> nie masochistycznym zadaniem).

Jak sam jednak zauważyłeś, to nie jest czarnobiae i to, co wyniknie z użycia
programu, zależy czego i jak się użyje. Czy to obrabia się zdjęcia z imienin
cioci Basi, czy np. duże multimedia, to wykorzystanie systemu, komputera,
jest różne. Na swoim lapie, 768 mi wystarcza, gdy sobie pocztę odpalę,
stronkę z jakimś flaszykiem i gadugadu. Ale na pewno nie starczy, gdy trzeba
będzie online zapisać film fullHD, nawet, gdy miejsca na dysku styknie i
system plików na nim położony na to pozwoli. To np. okaże się, ze transfer
jest za niski i ramki pogubi, albo nie wyrobi się przy obliczeniach, itp.
Ja mam teraz na tapecie program, który na samego siebie ma 200 MB (pewnie te
całe indeksy...), a jeszcze inne dane. I tylko ufam Najwyższemu, że nie
będzie chciał przemielić wszystkiego naraz. Ale czasem mu odbija i się
przymraża na jakiś czas. Jak nie dokupię przynajmniej 1 giga RAM, to nadal
tak będzie. Albo i tak uszkodzony dysk w końcu odmówi posłuszeństwa (a nie
stać mnie na nowy dobry, monitoruję stary i jakoś tak jest, że nawet
całkiem możliwie chodzi), bo "znudzi mu się" młócenie swapfilem.
BTW. wirtualki udawało mi się odpalac na XP, z 1 gigiem. Ale
"zoptymalizowany" "ikspek", to 200, a nawet i mniej RAM na starcie. W7
świeżutki bez narzutów 1 giga... Wolę te 800 mega dać progsom, np. takiej
wirtualce, robiącej za kompa z 256 RAM, i drugiej podobnej, razem chodzących
(wiadomo, ze coś ze "starszyzny"). Inna sprawa, ze 1 giga to jednak przymało
i dalej testowałem na 2 gigach. (tylko W7 emulowany na XP z M$ VPC po
krótkiej chwili od startu zamrażał się kompletnie i trzeba było maszynce
zrzucić sesję, oczywiście, dawałem RAM tyle ile trzeba)

-- 
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.