windows jak w tamacie na dzien dobry zajmuja prawie 2GB. ok. nie
dbalem o nie specjalnie. instalowalem co popadlo, ale pare razy
odchudzalem i wyrzucalem to co bylo zupelnie zbedne. ale wlasciwie nie
to jest moim glownym zmarwieniem.
kiedy na nowo wystartowanym systemie. odpale photoshopa, wczytam mu
jakis spory obrazek, wykonam pare operacji. zapisze, wylacze szopa, to
okazuje sie, ze w tym momencie wykorzystanie ramu spada prawie o
polowe. ok. moze szop sie rozpanoszyl i wypchnal programy rezydujace w
pamieci do pliku wymiany, ale nie. jest on praktycznie w ogole nie
wykorzystany. szop ma przydzielone wykorzystanie tylko 50% ramu.
pytania:
1. ktos moze ma jakas teorie dlaczego szop tak czysci pamiec? co jest
bardzo mile z jego strony, w moim przypadku, ale interesuje mnie
przyczyna powstania tego, domyslam sie, efektu ubocznego.
2. ile ramu powinno zajmowac W7x64 ultimate, i do jakiego poziomu
odchudzenia warto go sprowadzic, zeby nie popadac w przesade? moze sa
jakies narzedzia pomocne? czy 2GB jest dopuszczalne, nawet przy
zainstalowanych sterownikach, paru serverach i pewnie jakiejs sieczki
przychodzacej z programami, ktora zostala po ich odinstalowaniu. na
innym kompie mam XPx64, ktore jest mniej wiecej tak samo obciazone
oprogramowaniem, ale tam system po starcie zajmuje niewiele ponad
polowe tego co w tym.
z gory dzieki za ewentualne odpowiedzi i porady. <rs>
Received on Wed Jan 18 09:10:02 2012
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 18 Jan 2012 - 09:42:00 MET