Przewaga obrazu nad zipem lub kopia ?

Autor: _THX. <j666.WYTNIJ_at_gazeta.pl>
Data: Thu 01 Dec 2011 - 11:45:57 MET
Message-ID: <jb7lt5$53l$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Przykład:

Potrzebuję od nowa zainstalować system.

Wiadomo w starym moga byc poukrywane różne potrzebne mi dane (niekoniecznie w
katalogu moje_dokumenty), na wszelki wypadek chcę sobie zrzucić ten dysk do
jakiegoś archiwum.

I ciagle czytam "zrób obraz", "zrób obraz" itp.

W dodatku robie, od wielu lat ;-))

Jakimiś mniej lub bardziej systemowymi narzędziami, jak MS Backup i inne
wynalazki (o różnych dziwnych rozszerzeniach pliku jak *.qic itd.) co akurat
moda przynosiła.

I po paru latach zwykle takiego obrazu nie można łatwo odczytac.

To znaczy niby można, bo się nie uszkodził, ale weszły nowe, inne, bardziej
super-duper wersje do robienia obrazów i backupów i trzeba się gimnastykować,
szukać starych wersji podobnie jakbym chciał odczytać dyskietki 5 1/4''

No to pytanie:

Jaka jest przewaga "obrazów", "backupów" itp. nad zwykłym zipowaniem lub
kopiowaniem partycji?

Miejsce, jasne, zwykłą kopia wszystkich katalogów i plików to sporo
gigabajtów, zip trochę mniej, no i nie ma archiwizowania przyrostowego (ale
akurat nie jest potrzebne, ma być raz a dobrze).

Autostart systemu, jasne, robiąc obraz dysku mamy jakby co gotowy do startu
system, tyle ze tamten hdd już poszedł na smietnik na nowym hdd może byc
różnie i podobne inne komplikacje.

Zakładając, że na kopie mamy terabajty miejsca: cokolwiek jeszcze??

THX

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Thu Dec 1 11:50:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 01 Dec 2011 - 12:42:00 MET