Re: Nie mona podkrci procesora na pycie Gigabyte-EP31-DS3L

Autor: Przemysaw Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Sun 02 Oct 2011 - 20:58:48 MET DST
Message-ID: <fp4edebufmdq.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Fri, 16 Sep 2011 19:04:24 +0200, Araneus Diadematus napisał(a):

>>> systemu, trochę Hiren's Boot CD, błędów nie stwierdziłem. RAM 144 MB, 100
>>> MHz.
>>
>> Płyta przypadkiem nie na chipsecie BX i pamięci SDRAM 133MHz? :)
>
> BX, ale chyba 100 MHz.

Może miały na tyle dużą tolerancję, że na 133 MHz poszły. Swego czasu miałem
kilka takich modułów z opóźnieniami CL2 dla 100 MHz, które bez problemu
działały mi na 133 MHz przy CL3. :)

>>> częstotliwość pamięci 533 (tu dawało się ciut ugrać, ok 2-3%, kombinując
>>> z mnożnikiem, tam zaś mnożnika nie ruszałem.
>>
>> Raczej sądzę, że kombinacja płyty, dzielników i modułów pamięci. Niektóre
>
> W sumie też tak myślałem.

:)

>> potrafią być upierdliwie wredne pod tym względem. Przykładowo - swoje
>> DDR2-1066 Kingstone'a jak puszczam cokolwiek ponad to 1066 - wierzgają.
>> :-/
>
> To wziąć 1150, czy nawet (chyba widziałem) 1200, DDR2 :)

Raczej wziąć DD2-1066 ale od innego producenta niż Kingstone. ;D

(ciach…)
>> sprzętu. Niestabilne zasilanie, do przełknięcia w warunkach pracy na
>> nominalnych parametrach, przy próbach overclockingu może się odbić
>> czkawką.
>
> I to bolesną. A póki co, musi pozostać ten zasilacz co jest, jedynie kable
> przejrzę, bo coś mi się zdaje, że któryś sie połamał i jest na nim za duży
> opór. Możliwe, że przeszczepię mu wiązki z innego, padniętego zasilacza.

To masz się czym bawić. :)

>> Tu już lecisz trochę za daleko. Przykład mój - Core 2 Duo E8400.
>> Nominalnie 3,0 GHz. Działa od ponad dwóch lat z zegarem 3,9 GHz. Owszem
>> - z założonym
>
> No, a mój za psiego dzyndzla nie dał sie przekręcić...

Ja bym wolał, żeby mój się jednakże nie przekręcił. ;)

>> niestandardowym chłodzeniem (Scythe Mugen 2) wobec czego nie martwię się
>> o temperatury. Sprzęt działa 24/7/365, restarty wymuszone są jedynie
>> instalacjami aktualizacji czy jakąś modyfikacją typu dołożenie dysku.
>> Tak na mój gust dodatkowe 0,9 GHz więcej pod obciążeniem w porównaniu do
>> początkowych 3,0GHz, to nie takie 1-2%. :) W spoczynku procesor ma z
>
> No, Tobie się udało i fajnie :)

Też się cieszę. :) Zakup płyty DFI i wspomnianego E8400 nie był podyktowany
przypadkiem. :)

> Ale tak, mogę robić (i zrobię), jeśli to będzie komp do gier, rozrywki,
> czy np. obliczeń, bądź multimedów, które w razie draki można niewielkim
> kosztem powtórzyć, poprawić. Jednak czasem robię poważniejsze rzeczy, a
> do tego sprzęt musi być absolutnie pewny. OC jednak zmniejsza trwałość...

Wiesz - ja na tym sprzęcie również pracuję, trochę liczenia / generowania
różnych rzeczy jednak jest. Jeżeli zestaw przetrzymał bez błędu po kolei 12
godzinne katowanie Orthosem i paroma innymi programami, to raczej wydaje mi
się, że nie powinien jednak sypać błędami.

Co do trwałości - zastanawiam się, jak to faktycznie wygląda porównując:
1) podkręcony (nawet dość mocno) sprzęt, ale pracujący ze zmienionym
chłodzeniem
2) niepodkręcony sprzęt, pracujący z chłodzeniem box, gdzie temperatury pod
obciążeniem jednak idą na wyższe poziomy niż sprzętu z punktu 1. Oczywiście
- w obu przypadkach zakładając nieprzekraczanie wartości określonych w
specyfikacji jako dopuszczalne.

>> podkręconymi ustawieniami 2,6 GHz - więc mieści się całkowicie w
>> nominalnych zakresach. A przecież obciążony w 100% cały czas nie jest.
>
> Jednak zegar chodzi... O ciepło zbytnio się nie martwię, ale o lokalne
> przegrzania (czas propagacji ciepła jest jednak skończony), obniżające
> trwałość struktur.

Pożyjemy zobaczymy. Na razie nie widzę potrzeby zmiany bebechów (no dobra -
potrzebę to bym sobie znalazł bez problemów, ale mówimy o trzeźwym
podejściu), to jeszcze trochę go pokatuję. :D

>> Odkąd pierwszy raz pogoniłem procesor (Pentium II 350 bez oporów pobiegł
>> na 462 MHz samą zmianą FSB ze 100 na 133 MHz) nie rezygnuję z tej
>> możliwości. Testuję dany zestaw do upadłego i po osiągnięciu stabilności
>> na maksymalnie wyduszonych parametrach obniżam je o 100 - 200 MHz.
>
> Dla rozrywki (i wiedzy) tez zamierzam to robić. Chętnie zagram w coś
> wymagającego, gdzie popędziło się zegarek, ale do np. do pilnowania
> pacjenta w szpitalu absolutnie bym takiego sprzetu nie dał.

Araneus - no teraz, to żeś już rąbnął koncertowo. Gdzie zastosowania domowe,
czy nawet służbowe, a gdzie sprzęt, od którego może zależeć czyjeś zdrowie
czy życie?

>>> był wsparty sprzętowo. Zapytany o stabilność nie narzekał ani trochę,
>>> coś w tym jest, wtedy chyba procki nie były tak żyłowane, no i mniej
>>> sie jednak chyba grzały...
>>
>> Czy mniej się grzały, to raczej ciężko powiedzieć. Z drugiej strony -
>
> Różnie, w każdym razie wydajność wiatraczka mogła być mniejsza.

Większe tranzystory, większe odstępy między ścieżkami, to jednak tolerancje
może były wyższe. Z drugiej strony - żarły prąd aż miło było patrzeć.
Zerknij na takie przykładowe zestawienie:
http://ark.intel.com/compare/35605,27505,27519. Jak by nie patrzeć, to E8600
ma dwukrotnie niższy pobór energii od Pentium D 940 i prawie dwukrotnie
niższy od P4 na rdzeniu Prescott.

>> toleracje mogły być większe przez chociażby grubsze ścieżki. Może mnie
>> ktoś ochrzani, ale coś mi świta o „ucieczce elektronów” z bramki
>> tranzystora przy obecnych wymiarach technologicznych (zabijcie - nie
>> jestem elektronikiem).
>
> W ogóle przy wyższych temperaturach elektrony zaczynają szaleć, np. prąd
> zerowy tranzystora powyżej pewnej temperatury rośnie nieliniowo...

To są dla mnie rejony wręcz niezbadane. :)

>> Inna sprawa, że wtedy skok o 100 MHz, to było coś, skoro procesor miał
>> nominalny zegar 300 czy 500 MHz.
>
> Nie inaczej...

Ale wtedy był to skok o np. 30% i dzisiaj jest to skok o 30%. :)

>> A teraz? Bierzesz układ, który standardowo ma zegar 3000 MHz. Podbicie mu
>> go o 100 MHz to jest - za przeproszeniem - Pan Pikuś. ;D Dorzuć do tego
>> mechanizmy podbijające taktowanie w samym układzie (tryb Turbo w Core ix
>> podkręcające rdzenie w zależności od obciążenia). Złożoność procesu
>> wzrosła co nie oznacza, że nie ma z tego żadnego zysku. Nie bez powodu
>> układy na bazie architektury Conroe zdobyły taką popularność - wreszcie
>> „bezkarnie” można było kręcić układy Intela. :D
>
> Cóż, ja mam Preslera (Pentium D 925) i on się stawiał. Jeśli coś się udało
> podbić, to gwałtownie tracił na stabilności. Może jakbym dłużej posiedział i
> systematyczniej do tego podszedł, to może coś więcej bym ugrał?

Czasami trafiasz na taki egzemplarz, który staje okoniem i tyle. Mój C2D
E8400 też przez dłuższy czas się stawiał i powyżej 3,5 GHz stabilność była
dyskusyjna. Do momentu, aż się zawziąłem i zacząłem grzebać we wszystkim w
czym się dało. Okazało się, że jak się ręcznie trochę rzeczy dla pamięci
poustawia, to procek rozwija skrzydła. :D

> W płycie mam całkiem sporo opcji do OC, ale jedynie co, to czasami się coś
> udało, megahercami już nie... Nawet, jeśli przy ustawianiu coś łyknęło, to
> przy restarcie zwis i automatyczny restart ustawień domyślnych (co w sumie
> jest dobre, bo nie trzeba się ze zworkami bujać).

Gdzie te czasy, kiedy FSB ustawiałem pstryczkami na płycie. Heh. ;D

>> Ja wychodzę z założenia - skoro można uzyskać ładnych parę procent
>> wydajności więcej, a nie zakładam, że komputer będzie tak funkcjonować 5
>> czy 10 lat, to dlaczego z tego rezygnować? Co nie oznacza, że i w tym
>> temacie
>
> Od przybytku wiedzy głowa nie boli, sam tak eksperymentuję.

:D

>> należy „szaleć” i do podkręcania nie należy się zabrać zbierając najpierw
>> całkiem sporego bagażu wiedzy. :)
>
> Otóż właśnie, ze świadomością konsekwencji działania...

Exactly. :)

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Pieniądze pozbawiają człowieka marzeń, a marzenia - pieniędzy...         ]
[                                                     (znalezione w necie) ]
Received on Sun Oct 2 21:05:03 2011

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 02 Oct 2011 - 21:42:00 MET DST