Dnia Mon, 4 Apr 2011 09:46:25 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):
> Dnia Sat, 2 Apr 2011 03:42:24 +0200, Norbert napisał(a):
>
>> Dnia Sat, 2 Apr 2011 02:44:45 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):
>>
>>> Ale jak ktoś ma podejście "znajdę starą wersję, bo to abandonware", to mi
>>> się parę rzeczy skręca...
>>
>> Konkretnie co Ci sie skreca? Bo mam wrazenie, ze z jakas niepojeta
>> zawzietoscia chcesz ustawiac soft na oltarzu czy innym podium. A skrajne
>> postawy nigdzie nie sa zdrowe, imho. Soft to tylko soft, stary soft to stary
>> soft, nie ma sie nad czym roztrzasac.
>
> Wkurza mnie podejście, że po prostu się go podpieprzy.
Mnie tez, jesli ono takie jest, czyli jak napisales "po prostu". Ale
potrafie zaakceptowac podejscie typu: "kurde, musze zlozyc gazetke szkolna,
a soft legalny jest zaporowo drogi, mam do wyboru zrobic to byle jak w
WordPadzie lub porzadnie na nielegalnej wersji - tak, to jest nielegalne i
nie fair, wiem to - ale trudno, kiedys jak sie gazeta rozbuja to kupimy
legala". Albo "musze zrobic film z imprezy z kumplami, akcja totalnie
niekomercyjna, moge to zrobic w jakims freewarowym badziewiu i bedzie
biedne, lub wystrugac w Premiere + AfterEffect na wyzszym poziomie -
nieuczciwie, ale jak sie wciagne i zaczne to robic na szersza skale to kupie
licencje".
Akceptuje to, bo tak naprawde to nie jest w wiekszosci wypadkow strata dla
producenta. Prawda jest taka, ze ten obecny zlodziejaszek albo nigdy tego
softu i tak nie kupi (bo przestanie sie tym "bawic"), albo jesli zacznie go
powazniej uzywac bedzie i tak zmuszony do legalizacji z wielu powodow. Dla
firmy za to jest to o tyle atrakcyjne, ze ten obecny pirat uzaleznia sie od
jego produktow i jesli kiedys bedzie decydowal sie wywalic X tysiecy na soft
to kupi to co dobrze zna.
A pisze to ze stanowiska kogos kto sam produkujac soft wrzucal go niegdys na
edonkeya, a obecnie na torrenta ;-)
-- pozdrawiam NorbertReceived on Mon Apr 4 15:10:03 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 04 Apr 2011 - 15:42:01 MET DST