Re: czy ma sens wartosc ContigFileAllocSize

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Sat 04 Apr 2009 - 00:27:00 MET DST
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <49d68d3b$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2009040317010100@grush.one.pl...
>W dniu 25.03.2009 12:41, Sempiterna pisze:
>> Np... Doświadczalnie stwierdzilem, że nawet ruszanie czegokolwiek
>> przy
>> parametrach TCP/IP wcale nie polepsza wydajności transferu (programy
>> typu MTUSpeed i pokrewne). Najlepiej zostawić jak jest, wtedy chodzi
>> najwydajniej.
>
> Dokładnie. Nie wiem czemu, ale ludzie uwielbiają wierzyć, że
> z jakichś powodów Microsoft specjalnie zaniża wydajność swo-

Może niekoniecznie specjalnie, a tylko przez niedobatrzenie, albo eż
uniwersalność - przez układ, który po prostu ruszy w największej ilości
możliwych układów... (ufff, takie trochę masło maślane)...

> jego oprogramowania i że koniecznie trzeba kilka rzeczy pop-
> rawić, by działało szybciej. Tymczasem prawda jest taka, że
> tam naprawdę w cholerę czasu poświęcają na znalezienie takich
> parametrów konfiguracyjnych, które w 99% przypadków dają op-
> tymalną wydajność...

To było dobre może w starych czasach, gdy maszyny były wolne, łącza
słabe, wtedy zmiana parametrów, mimo osłabienia maksymalnego transferu,
mogła z kopyta ruszyć transfer, gdy szedł bardzo powoli.
Jednakże... w Windows 98 stwierdziłem doświadczalnie, że kombinowanie z
MTU et consortes, to może poprawić góra o 5-10 %, natomiast zmorę
użytkowników SDI (serio, to tragedia była, wynikała najprawdopodobniej z
braku trybu UDMA dla dysku, dość, że transfer, którego W98 nie był w
stanie skończyć w 12 godzin, mimo ponawiań, kurwień, resume, NT4 zrobił
w 6 minut nie popychany w żaden sposób... też mimo braku UDMA...
teoretucznie powinno pójść w 3 minuty, ale łącze do USA było wówczas
bardzo zapchane) można było zlikwidować bardzo prosto - do sekcji
[vcache] pliku system.ini dopisywało się dwie linijki, minfilecache=8192
i maxfilecache=8192 (wpisywało się 1/8 RAM w kilobajtach), po restarcie
szczena waliłą o podłogę. Nie działalo w W95.

> Oczywiście, zostaje ten 1% nietypowych przypadków, w których
> trzeba coś zmienić (niekoniecznie podwyższając wartość jakie-
> goś parametru), by uniknąć spowolnienia. Ale to *rzadkość*.

Dobrze by było jednak wiedzieć i czuć, co się zmienia, zapisać to, aby
później nie stanąć oko w oko z przypadkiem, że tu się zmieni, tam się
zmieni i tak się pożeni, że w cholerę wszystko stanie i gów...nici z
netu.
Już znajdowałem nawet porady, że dla szybkich sieci LAN, to MTU nawet
7500, czy jakoś tak... gie... powyżej 1500 ping pyskował, że pakiet
będzie pofragmentowany... a łącze mam bardzo szybkie (czasem nawet się
wysyca), 20 megabitów, a mimo to pultało się przy rozdmuchaniu MTU
powyżej 1500... sempiterna, czyli tutaj rzopa, rzyć, wróciłem do
ustawień fabrycznych i skończyły się klopoty. Złe ustawienie MTU i
parametrów pobocznych potrafiło zbić transfer nawet o 90 % !!.
Oczywiście, mogą byc indywidualne przypadki wymagające osobnego
dopieszczania niuansów... ale nie sądzę, by aktualnie dały się spotkać.

-- 
Nobody wanna see us together,
But it don't matter no.
Cause i got you babe...
(C) Akon - Don't matter.
Received on Sat Apr 4 00:30:13 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 04 Apr 2009 - 00:42:01 MET DST