Re: Kolejny powod zeby NIE UZYWAC VISTY

Autor: Sempiterna <rzopa_at_amorki.pl>
Data: Tue 26 Feb 2008 - 03:00:49 MET
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Message-ID: <47c372d3$1@news.home.net.pl>

Użytkownik "heng" <zeb@virg.com> napisał w wiadomości
news:47c34d1f$1@news.home.net.pl...
>
>>
>> Ja u siebie próbnie (P4D925, 3GHz, 2GB RAM, Palit 7300 na dwa
>> monitory) postawiłem Vistę, na 3 dni. Nie stwierdziłem, żeby ten
>> system miał być spier...niczony. To po prostu inna jakość, inna
>> filozofia, do której trzeba przywyknąć.
> (ciach)
>
> Zgadza się, ale jak piszesz filozofii sama firma nie rozumie.

A... M$ to, powiedzmy, monopolista, to wszyscy wiedzą.
Brną często w ilość, niekoniecznie w jakość. Ja dawno myslałem, że
powinno jako podstawa być coś w stylu okrojonego NT4 (w sensie bardziej
może ilości rzeczy, zawartości), dopracowane na tip-top.
Do tego dobierało by się , że tak powiem, rozbudowę. Jeśli teraz używam
tylko poczty, newsów, WWW, czasem sobie odsłucham jakiejś muzyczki,
obejrzę video (na alternatywnych sterach), może P2P odpalę... Office'a
niet, sieć (ale z jednym tylko kompem - tym, na którym piszę) jest, mieć
dokładny czas nie zawadzi. Chyba z 90 % tego, co mam w systemie, nie
wykorzystuję... a z 80 % nie wykorzystam nigdy. Rad bym więc te 80 %
wywalić już na wstępie. Ewentualnie, jako, że duże dyski to nie
trudność, reszta pakietów leżała by sobie gdzieś na dysku i czekała,
jeśli potrzebuję wykorzystać, to system szybciutko dociąga to, czego nie
ma... i na odwrót, nie chcę, to zdejmuję i system chowa to na dysk, albo
zupełnie wywala, bardziej mi się tu Linux kojarzy.

> Bo jak można wydać uaktualnienie do uaktualnienia z błędami?
> link http://www.xp.net.pl/

Choroba wieku dziecięcego? Czy bardziej może (bez obrazy plizzz, szukam
odpowiedzi) lenistwo programistów? A może jakaś popieprzona polityka
"Masz napisać program i o błędach nie meldować", gdzie błędy, aby zdążyć
na czas, "zamiata się pod dywan". Hmm... a może to mylne przekonanie M$
o "sempiternej" (Sempiterna - łac. ciągła, trwała, wieczna [semper -
zawsze], jako kolokwializm oznacza też dupę) pozycji na rynku, niczym
nie zagrożonej. Powszechnie wiadomo, że im wyżej się wyjdzie, tym
boleśniej i hałaśliwiej się spadnie. Oby bez szkody dla użytkowników. Ja
czasem mam, może mylne - proszę o ew. korektę - wrażenie, iż system
pisze się jako ogólną całość, jeden duży układ, a nie tak, jak w
Pingwinach, dopieszcza poszczególne komponenty, jako samodzielne układy.
Wiadomo, że w dużym układzie ryzyko błędu rośnie odpowiednio. Czemuż nie
miałby to być uklad małych, bezbłędnych układów? Pomyślę o tym w dzień,
jeszcze 10 minut popstrykam w klawisze i walę w kimę, bo późno i
"plotkować" zaczynam... Pozdro :)

-- 
"Wróbelek jest mała ptaszyna, wróbelek istotka niewielka,
 on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka.
 Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?!
 Kochajcie wróbelka dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! "
(C) Konstatny Ildefons Gałczyński
Received on Tue Feb 26 03:05:08 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 26 Feb 2008 - 03:42:04 MET