Re: Pytanie odnośnie ważności licencji OEM.

Autor: [oktan] <habros_at_op.pl>
Data: Fri 25 Jan 2008 - 23:52:23 MET
Message-ID: <fndp61$s0r$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Wojciech "Spook" Sura pisze:

> Nie, nie prorok. Jeśli uda się dowieść, że system w wersji OEM został
> zainstalowany na drugim komputerze, wbrew licencji na której
> postanowienia zgodę podczas instalacji wyraził użytkownik, to jak
> myślisz, jaki będzie wyrok?

Jesli w licencji bedzie , ze po uruchomieniu programu musze popelnic
samobojstwo i ja wyraze zgode poprzez klikniecie OK to musze sie zaj...
bo inaczej w sadzie sie nie pozbieram

>> Licencja MS to nie jest prawo.

> Rozumiem, że Ty nie przestrzegasz żadnych licencji? Masz jakąś podstawę
> prawną, by powiedzieć, że licencja MS jest bezprawna (podstawa prawna =
> kodeks, punkt i paragraf, w przeciwieństwie do "kumpel mi powiedział",
> "przeczytałem na grupach" lub "wydaje mi się")?

OMG. Nie twierdze ze licencja OEM jest bezprawna (niezgodna z prawem)
tylko ze to nie jest prawo. Kumasz te subtelna roznice?

>> Nie OEM taniej tylko BOX drozej.

> Tu mnie szczerze rozbawiłeś. Bo z powyższego zdania należałoby
> wnioskować, że 95% licencji na programy jest opartych na idei OEM, czyli
> stanowią ogół (stąd BOX jest odstępstwem od reguły). Tymczasem
> rzeczywistość skrzeczy - OEM jest tańszym, okrojonym licencyjnie
> odpowiednikiem pełnej wersji BOXowej. Ergo: nie masz racji (fajerwerki,
> kurtyna, autografy później).

Skoro 95% uzytkownikow uzywa OEM zatem mozna uznac ze jest ona
podstawowa , chesz wiecej - doplac extra. (bez fajerwerkow)

> Ale to pewnie był żart

To jest ponury zart , tylko nie ja go wymyslilem.

-- 
"W demokracji większość wysiłków wszystkich partii idzie na udowodnienie
  że inne partie nie potrafią rządzić. A przecież to oczywiste."
pzdr.[oktan]
Received on Fri Jan 25 23:55:05 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Jan 2008 - 00:42:04 MET