Re: VISTA a bezpieczeństwo

Autor: Tomasz Motyliński <motto77_at_wp.eu>
Data: Thu 08 Nov 2007 - 12:32:11 MET
Message-ID: <2183151.ptk1rS7eA9@jestem.fajny.i.w.ogole.super>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

 Witam,

 W poście <fgujk7$hkg$1@news.onet.pl>
 dziobu <kpawelXXX@XXXkr.onet.pl> m.in. napisał(a)::

> Win są przyjazdne. Tego nie zaprzeczysz. Ale nie kojarze żeby ktoś
> pisał, oczywiscie oprocz MS, że Win jest bezpieczny.

No wiesz, ja moge poszukać konkretnych postów nawet na tej grupie :)

> Z drugiej strony - nie wiem czy nie przesadzasz. Imho system powinien
> być stabilny, użyteczny, a bezpieczeństwo jest dalej bo głównie to
> zależy od użyszkodnika. Co Ci po superbezpiecznym systemie, jak hasło
> będzie na karteczce na monitorze...

To że człowiek jest zawsze najsłabszym ogniwem systemu bezpieczeństwa to
wiemy od dawna, byłoby jednak miło, gdyby był jedynym takim wyjątkiem, co
też jak wiemy jest herezją :)

> Nie do końca. Userzy są rozpieszczeni. Jeśli czegos nie zrobisz czegoś z
> kratora, to większość osób nic nie zrobi.

To nie jest mój problem :) Moim problemem sa DDoS'y słane z tysięcy takich
Windowsów.

> Swoją drogą czasem sama nazwa "linux" już niektórych przeraża ;/

Moja Pani na uczelni czasami wchodzi na shella i na ircnet i nie raz inie
dwa widziała zdziwienie i słyszała pytanie, "ty sie w DOSie bawisz?" :D

>> Windows Defender ładnie Cię informuje o keyhooku do czasu, do póki nie
>> zrobisz z niego procesu zaufanego.
>
> Procesy zaufane od tego są żeby był zaufane. Błędne przyporządkowywanie
> tego statusu to ewidentna, niemniej zauważ że z biegiem czasu coraz
> więcej takich rzeczy poprawiają.

Widzisz, VISTA miała byc super czy wręcz hiper bezpiecznym systemem, a
wyszedł zasobożerny bubel, który moim zdaniem podzieli los ME.

> To że Windowsa da sie spieprzyć na n różnych sposobó to wiadomo od dość
> dawna. Tylko że ich ilość maleje z każdą nową wersją.

Można polemizować, poprawki do poprawek to już norma i obawiam się, że tyle
samo psują co naprawiają.

> btw - nie zrozum mnie źle; fanatykiem Win nie jestem. Tylko po prostu
> musze (i w sumie chce?) na tym pracować, mam dużo kontaktu z ludzmi
> którzy również chcą/muszą, choć nie mają o niczym pojęcia.

Ależ ja to rozumiem, wręcz przyswajam, sam nie jestem fanatykiem linuxa i
znam jego słabe strony (które tu przemilczę bo to nie ta grupa), dyskusje
zacząłem, bo przeczytałem:

,----[ 1194428050.322406.284800@d55g2000hsg.googlegroups.com ]
| (...) Czy MS zadbał odpowiednio o bezpieczeństwo nowego systemu..?
`----

i naprawdę akurat jadłem śniadanko i prawie się udławiłem. Nie chce nawracać
ludzi na jedyną słuszną ideologię, wolałbym jednak (jako sysadmin), aby
większość używała innego systemu niż Windows, choć nie koniecznie myślę o
linuxie bo po pierwsze zaraz zwaliliby się na grupy linuxowe z tysiącem
durnych pytań, na które odpowiedzi spokojnie znaleźć można na google i nie
będę ukrywał ta niszowość linuxa na desktopach jest z punktu widzenia
ekonomi mi troszkę na rękę.

> Tłumaczenie komuś takiemu zagadnienia bezpieczeństwa jest już zupełnie
> skrajną pomyłką.

Niektórzy potrafią myśleć, po prostu nigdy się nad danymi zagadnieniami nie
zastanawiali, wiec trzeba próbować :)

Pozdrawiam

-- 
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana
Received on Thu Nov 8 12:35:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 08 Nov 2007 - 12:42:01 MET