> chwileczke, ja nie mowie wcale o wyzszosci, mowie o stosunku jakosc/cena
> zainstalowalem ubuntu 6.06 dwa lata temu i nie mialem dotad zadnego
> restartu, na windowsie zreszta to samo, zreszta na linuxue mam wszystko
> co mi potrzeba przegladarke, poczte, kalendarze, oo, a kalkulator w gnome
> przewyzsza calca funkcjonalnoscia kilka razy
Mozliwe, ale jest sporo osob, ktore maja tez inne zastosowania dla
swojego komputera niz poczta, kalendarz i super funkcjonalny
kalkulator. Przy okazji, czym innym jest wielkosci funkcjonalnosci
(kalkulatora), a czym innym wygoda uzycia i idaca za nia realna szansa
na wykorzystanie tej funkcjonalnosci, np. bez koniecznosci pisania
skryptow i studiowania meta-jezyka... Pisze to teoretycznie, bo nie
znam narzedzia, o ktorym wspomniales.
Rynek wybral: mimo koniecznosci placenia za komercyjny windows,
pomijajac czesc uzytkownikow nielegalnych, najwieksza grupa sposrod
wszystkich uzytkownikow LEGALNYCH i tak chce instalowac w domu produkt
microsoftu. Pomysl, co by bylo, gdyby linux byl choc w czesci odplatny
- jak wtedy rynek ocenilby jego funkcjonalnosc i sens uzywania?
Pozdr.
Adam
Received on Mon Feb 5 14:30:09 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 05 Feb 2007 - 14:42:02 MET