Witam.
Obserwuję i usiłuję zrozumieć zachowanie kompa związane ze zrywaniem
połączenia Neostrady. Windows - 2000. Modem - Sagem na USB.
Że zrywa, wiadomo od zawsze i nie o to mi chodzi. O zewnętrzny soft do
ponownego podłączania, też nie bardzo - kiedyś coś o tym czytałem, jak
będę w pilnej potrzebie to pogooglam...
Raczej chcę zrozumieć, czemu raz dzieje sie tak, a raz inaczej.
Szczypta historii najnowszej:
Na Windows ME miałem dziwną przypadłość - a łączenie oraz wznawianie
obsługiwałem skryptem w Hamsterze. Czasem chodziło bez pudła. Zarówno
np. wyciągnięcie wtyczki telefonicznej, jak i zerwanie połączenia ze
strony serwera TP powodowało:
1. zniknięcie ikony połączenia z traya;
2. uruchomienie pętli skryptu w Hamsterze;
3. ponowne połączenie.
Niemniej czasem działo się coś dziwnego - połączenie zostawało, a
internetu nie było. Zamierało. Ikonki na pasu siedziały, połączenie
niby-poprawne, a pingi utracone, dokądkolwiek.
Dziwne... Ale przesiadłem się na Windows 2000 i poszperałem po
konfiguracji dial-up i ucieszyłem się, że tutaj już nawet Hamstera nie
będzie trzeba zaprzęgać, tylko wszystko się zrobi samo. I tak jest -
ale nie za każdym razem.
Ustawiłem we właściwościach połączenia brak monitów o hasło i hasło
zapamiętane. Czyli - klikam połączenie, to się odpala i szafa gra.
Ponadto - ustawiłem:
1. ilość prób ponowienia połączenia po rozłączeniu na ile fabryka
dała, czyli na 32767;
2. czas pomiędzy kolejnym wybieraniem na 10 sekund;
3. czas bezczynności na Nigdy;
4. Wybierz numer ponownie - oczywiście zaznaczone.
I teraz:
Gdy wyciągnę wtyczkę linii telefonicznej z modemu, procedura działa
ZAWSZE. Modemowi gaśnie oczko, trójkącik w trayu robi się czerwony,
natychmiast wystatkuje popup (ustawiłem, żeby były widoczne) dial-up i
próbuje łączyć. Fiasko - odlicza 10 sekund i tak w kółko. Po włączeniu
wtyczki jasna rzecz - modem dłuższą chwile migając oczkiem negocjuje
linię, trójkącik w trayu w końcu zielenieje i za kolejną próbą dial-up
poprawnie łączy i "monitorki" lądują w trayu.
*Gdy Neostrada sama się rozłączy* - często widzę w różnych logach
(aplikacja NO-IP choćby), że miało to miejsce - i powyższa procedura
także działa. Jednak równie często powiedzmy, przychodzę do domu a
komp mieli powietrze - ikonek monitorków w trayu nie ma - połączenie
zupełnie znikło bez śladu i bez próby ponownego łączenia.
Owszem, pomyślałem, że może próby były i wszystkie skończyły się
fiaskiem... ALE... 32767 prób po 10 sekund (i celowo pominę czas
ewentualnej negocjacji), to daje ponad *91 GODZIN*... ciągłych prób
połączenia, których siłą rzeczy raczej bym nie przegapił. ;-)
Poza tym, właśnie przed chwilą nagle mi znikły monitorki z traya i
komp nie próbował wznowić nic a nic, także przyłapałem go na gorącym
uczynku - i stąd w sumie ten post...
Proszę głównie o głosy w temacie - co jest nie tak, skoro wszystko
jest tak - niż - zainstaluj soft iks, i daj se siana... Dzięki.
-- Pozdrawiam, Marsjanin. Skype : marsjanin.tk Sprzedam ładowarkę do akumulatorków AA: http://je.pl/acmw Nic nie gra. Cudowna cisza... :-]Received on Tue Jan 16 00:45:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 16 Jan 2007 - 01:42:03 MET