::: nie EULA czymkolwiek to jest
::: tylko LEGALNOŚCI oprogramowania.
::
:: Zdefiniuj "legalne". Ktoś tu powiedział, że zgodnie z prawem RP do
:: legalności potrzebna jest faktura.
Legalna faktura zakupu oznacza nadanie prawa do korzystania z własnosci
intelektualnej.
:: Jaką inną legalność ('legalis', od 'lex' = prawo) masz na myśli? M$
prawa
:: nie ustanawia. M$ zawiera z użytkownikami umowy (które nazywa EULA,
skrót
:: od czegoś tam), którą użytkownik zainstalowawszy program przestrzega
bądź
:: nie. Ale o złamanie umowy M$ może się czepiać na drodze cywilnej, nie
jest
:: to czyn karalny, jakim jest zwykłe, chamskie piractwo.
::
:: Jest istotna różnica między kupieniem OEM-a i niedoczytaniem radosnej
:: wykładni małym druczkiem na ósmej stronie umowy licencyjnej, a
ściągnięciem
:: windy z Internetu, bynajmniej nie z serwera Microsoftu.
No i co bylo dalej? Do czego to?
pozdr
Dobromir
Received on Wed Aug 2 18:45:10 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 02 Aug 2006 - 19:42:01 MET DST