Dnia Wed, 26 Jul 2006 10:30:39 +0200, Radosław Sokół tak nawijal:
> A zapewniam Cię, że
> krąży ich po Internecie dostatecznie dużo, by niezała-
> tany komputer dopaść we względnie krótkim czasie.
Pamietam, ze kiedys zaczalem instalowac w2k (bez SP byl,
SP chcialem sciagnac przez net). Przypisalem mu IP, ktore
bylo przypisane przez ostatnie dwa lata do servera www
pewnej malej firmy, czyli bylo dosc mocno 'publiczne'.
Ten system nie zainstalowal sie w ogole.
Po pierwsze mial wormy (nimda sie wtedy panoszyla), po
drugie zanim installer sie zainstalowal, to znalazl sie
wlamywacz, ktory zapuscil kopiowanie w tle i 9GB dyszczek
z systemem zrobil sie po prostu pelny :)
> Zła analogia. W tej chwili masz sytuację, w której bandyta
> siedzi w bagażniku Twojego samochodu i nic o tym nie wiesz.
> W każdej chwili może wyskoczyć i Ci gardło poderżnąć.
OK, to jesli robimy analogie, to proponuje tak: gardlo moze
poderznac, ale tego nie zrobi, tylko wyssie troche benzyny
i podczas gdy bedziesz zajety jazda obejrzy sobie portfel.
> Ale problem polega na tym, że jeden zarażony komputer
> może wyrządzić straszliwe straty kilkudziesięciu komputerom
> w Internecie. A długofalowo i Tobie, bo jak się poczujesz,
> gdy Twoja poczta zacznie się odbijać od serwerów z adnotacją,
> że wysyła ją spamer?
Dokladnie. Ponoc >50% ruchu pocztowego jest juz tylko spamem.
-- Fran, Nam jest wszystko jedno... Nam to nawet wszystko jedno, czy jest nam wszystko jedno.Received on Wed Jul 26 12:40:10 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 26 Jul 2006 - 12:42:05 MET DST