Re: Szybki shutdown

Dnia Tue, 25 Jul 2006 21:25:05 +0200, Zanac tak nawijal:

> Wy jestescie zawodowcami, ja jestem amator. I moj sposob myslenia musi sam
> przez sie byc inny od Waszego.

Nie obraz sie, ale dlaczego wiec piszesz, ze "A" jest ja-gut,
zas "B" jest nyny i wszystkie argumenty torpedujesz?
W efekcie wyglada, jakbys sie pcchipa naczytal...

> Otóz.... co mnie obchodzi ze w OE/IE jest
> exploit skoro ja nie widze jego destrukcyjnego dzialania?

Jesli nie przeszkadza Ci, ze ktos sledzi historie Twej dzialnosci
w necie to Twoj wybor. Historie = np. hasla do maili.
Wiedz, ze nastaly czasy, gdy doskonala wiekszosc dziur wykorzystywana
jest wlasnie w tym celu, a same exploity starannie sie ukrywa. Teraz
nie pisze sie wormow 'dla jaj', ale by zbieraly drogocenne dane - na
zasadzie "po co ubijac zlotodajna kure"?

Ale to, ze nie widzisz, nie znaczy, ze problem nie istnieje, wiec
wyciaganie wnioskow, ze skoro w2k nigdy nie reaguje, to znaczy, ze
napewno nic nie przyszlo jest po prostu naiwne.

> Wracajac do tematu: zaczynam dzialac dopiero wtedy kiedy widze ze zaczynaja
> sie dziac rzeczy "paranormalne" np. samoczynne uruchamianie sie
> programów.

Ja wole zapobiegac niz leczyc. Czuje, ze wiekszosc tu obecnych tez.
A uzywajac Twoich samochodzianych porownan: wole sprawnie dojechac
na wakacje i z powrotem, niz gdzies na jakims rumunskim wypizdziewie
zatrzymac sie i marznac przy -10stC zanim nadjedzie pomoc.

Tym bardziej, ze wspominasz, ze reinstalujesz od nowa po kolei,
zamiast zrobic sobie gotowa kopie na nerze i po prostu zrzucic
obrazek kompa z plytki.

> moj komp nie chodzi 24h/24h wiec chyba nie musze az tak bardzo
> trzasc portkami.?

Argument 24/7 byl odnosnie zawieszania sie.
A to, czy zlapiesz wirusa podczas jednej sesji, czy podczas tysiaca,
nie ma zupelnie znaczenia. Wirus jest wirus. (biale jest biale,
a czarne jest czarne).

-- 
Fran, 
Nam jest wszystko jedno...
Nam to nawet wszystko jedno, 
czy jest nam wszystko jedno.