Re: Backup za free poprzez LAN

Autor: Michal Kawecki <kkwinto_at_o2.px>
Data: Mon 13 Jun 2005 - 17:57:05 MET DST
Message-ID: <9nak8d.l7d.ln@kwinto.prv>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.unc.edu> napisał w
wiadomości news:d8ji63$rbb$1@newsreader3.netcologne.de...
> Michal Kawecki schrieb:

>> są one dla usera w prosty sposób osiągalne. Jedyną jego wadą
>> jest konieczność backupu całej partycji a nie tylko wybranych
>> katalogów z danymi, co niestety wiąże się z wielkością
>> utworzonych obrazów. Sam proces tworzenia backupu
>
> to "dosyc" istotna wada dla wiekszosci rozwiazac :)

Owszem, ale można ten problem rozwiązać tworząc przemyślaną strukturę
partycji. Na jednej system, na drugiej profile userów, na
trzeciej/czwartej powiedzmy bazy danych. A NTFS ma ciekawą możliwość
podmontowania takich partycji pod puste katalogi na innej partycji, i
może nią być na przykład partycja systemowa.

>> jest bardzo szybki - w granicach kilku minut dla partycji o
>> wielkości 10 GB wypełnionej w 80 % danymi.
> >
>> P.S. Żałuję niestety że pod Linuksa nie ma takich narzędzi i muszę
>> niestety co jakiś czas swój serwerek na czas backupu danych
>> wyłączać.
>
> a nie wystarczy uzyc narzedzi do backupu twojej bazy?
> skoro juz wylaczasz serwer, to rownie dobrze mozesz wylaczyc sama
> baze danych.

Wtedy nie byłoby problemu. Kłopot w tym że ja nie chcę/nie mogę tej
aplikacji wyłączać tylko dlatego, żeby zrobić jakiś tam banalny
backup...

>> Ale co się dziwić, skoro zamiast zająć się rozwojem rozwiązań
>> przeznaczonych dla profesjonalistów skupiono się na aspiracjach w
>> kierunku desktopu dla pospólstwa... BP, MSPANC ;-).
>
> no, nie zgodze sie, bys troche posiedzial, pomyslal, i bys cos
> wyprodukowal do backupu w postaci 10 linijkowego skryptu.
>
> 1) Linuksa mozesz odtworzyc z samych plikow - po prostu kopiujesz
> je na nowy dysk, instalujesz bootloader, i system dziala

System tak, ale nie dane. Na ten temat już dyskutowałem z Konradem w
tym wątku. Mnie nie interesuje rozwiązanie nie dające całkowitej
pewności, że zbackupowana baza danych zachowa integralność, a ponoć
pod Linuksem nie da się tego osiągnąć inaczej, jak mirrorując ją
gdzieś (lub wręcz całą partycję) i potem robiąc backup z tego mirroru.

> - na razie dwie linijki
>
> 2) te pliki, ktorych nie mozna zarchiwizowac "w locie", naleza
> zazwyczaj do jakiejs bazy danych - takie maja specjalne narzedzia
> do tego
>
> - trzecia linijka skryptu

Przestań się wygłupiać, proszę ;-).

> 3) po co ci obraz 30 GB czegos, co ma baze danych 8 MB (dajmy na
> to, 100 MB - dane, ktore zmieniaja sie naprawde)? jest to nawyk
> ludzi uzywajacych "Ghosta / super / bakapa" pod Windowsami, i
> przenoszacymi te nawyki pod Linuksa.
>
> naprawde podchodzisz do tego "nie z glowa".

No to przeanalizujmy: Ty musisz wykonać pierwszy backup obejmujący
całą tą bazę danych plus backupy przyrostowe bądź różnicowe, zgadza
się? A ja wykonuję jeden obraz partycji do archiwum, który ma tą samą
wielkość co Twój pierwszy backup, plus drugi obraz codziennie
aktualizowany. Różnica nie jest aż tak porażająca. Ale zgadzam się,
jest to pewien problem, dlatego każdy powinien dobrać takie
rozwiązania jakich potrzebuje.

BTW obraz partycji zajmuje tylko tyle, ile było na niej zajętego
miejsca, bo puste obszary są pomijane. Jest też kompresja.

> u nas w firmie zajmujemy sie wlasnie podobnym tematem. klientami sa
> firmy majace oddzialy (20 i wiecej) w calym kraju, ktore nie chca
> zatrudniac informatyka (20 * minimum 2000 euro (w Niemczech) za
> informatyka na pol etatu, troche wychodzi oszczednosci miesiecznie).
>
> nie ma bolu, ze jak serwer wysypie sie w jakims oddziale, to firma
> straci iles pieniazkow, bo nie bedzie mozna pracowac.
> w takim awaryjnym wypadku pani Ania wklada DVD do serwera, wpisuje
> IP, nazwe komputera, i za 20 minut nowy serwer stoi (partycje
> zakladane od nowa, badblocki sie skanuja, pliki sie kopiuja,
> bootloader sie instaluje, baza danych + ostatni backup sciaga sie
> przez internet po instalacji).
> i nie jest to jakis high-tech software, ot po prostu skrypt 1000
> bajtow czy cos w tym stylu.
>
> i naprawde nie widze powodu, ze u ciebie takie cos nie mialoby
> zadzialac - po prostu musisz pomyslec jak to zrobic, i zrobic to
> - bo jak widze, z tym backupem obrazow to zabierasz sie troche od
> d. strony :)

Przecież to co robię daje dokładnie taki sam efekt: wkładam dyskietkę,
wykonuje się skrypt który wgrywa ostatni obraz partycji z innego
komputera w sieci lokalnej i tyle... skanowania badblocków nie muszę
robić bo zadba o to sam program do odtwarzania obrazu partycji, to
samo jeśli chodzi o bootloadera, baza danych jest zaszyta w samym
obrazie więc nic nie trzeba dodatkowo ściągać (choć nic nie stoi na
przeszkodzie żeby taką procedurkę dopisać)... I nie potrzeba do tego
żadnych super high-end narzędzi, ot po prostu zwykły programik za 40
USD plus parę linijek skryptów ;-).

Dobra, żarty żartami, ale przypominam że jeśli chodzi o Windows (bo
trochę pomieszaliśmy tutaj tematy), to głównym problemem było
kopiowanie plików otwartych przez inne aplikacje, a drugim -
jednoczesne skopiowanie wszystkich plików danej bazy danych. Tego się
tymi Twoimi skrypcikami nie rozwiąże.

[...]

> hmm, moze.
> kiedys to testowalem w ten sposob:
> - sciagam duzy plik przez ftp
> - wyciagam wtyczke (uszkodzony koniec pliku)
> - dociagam do konca dalej ftp
>
> czyli sytuacja mniej wiecej taka, jak opisalem wczesniej
> ("zmienione dwa bajty w srodku").
> po takim czyms rsync dociagal plik mniej wiecej od momentu
> "wyciagniecia wtyczki" - a wg. tego opisu, powinien dociagnac
> same "zmiany" - czyli pare bajtow / kilobajtow / megabajtow
> uszkodzonych przez wyciagniecie wtyczki.
>
> ale byc moze cos robilem nie tak :)

Trudno mi powiedzieć. Potestuję, przyjrzę się aktualnym możliwościom
tego programu...

-- 
M.   [MS-MVP]
/odpowiadając zmień px na pl/
Received on Mon Jun 13 18:10:18 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 13 Jun 2005 - 18:42:05 MET DST