Re: Backup za free poprzez LAN

Autor: Tomasz Chmielewski <tch_at_nospam.unc.edu>
Data: Sun 12 Jun 2005 - 20:10:03 MET DST
Message-ID: <d8htpr$707$1@newsreader3.netcologne.de>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Michal Kawecki schrieb:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.unc.edu> napisał w
> wiadomości news:d8h8iv$2ec$1@newsreader3.netcologne.de...
>
>>Michal Kawecki schrieb:
>>
>>>Dokładnie ;-). Ja co prawda nie zrezygnowałem jeszcze z pomysłu
>>>przesyłania takich obrazów Internetem z wykorzystaniem czegoś co
>>>działa jak rsync (dla ograniczenia do minimum ilości
>>>transferowanych danych), jednak te implementacje protokołu rsync
>>>pod Windows, jakie znalazłem, są bardzo kosztowne. Darmowy
>>>cwrsync się niestety w zasadzie nie nadaje...
>>
>>w pewnym stopniu nada sie do tego dolaczany z systemem ntbackup (w
>>XP i 2003, ten od 2000 w polaczeniu z jaderm win2000 nie zrobi ci
>>backupu paru rzeczy).
>
> [...]
>
> Właśnie, w pewnym stopniu. Dlatego wolałbym rozwiązanie oparte na

musisz stwierdzic, czy to w pewnym stopniu ci przeszkadza.
ntbackup nada sie w 100% jesli masz XP lub 2003, i jesli bedziesz
odpalal go recznie, a nie ze skryptow (wtedy troche glupio, jak sie
ntbackup zatnie, i czlowiek mysli ze backup jest, a tak naprawde go nie ma).
ale z tego co piszesz, masz zamiar backup wywolywac recznie, wiec nie
powinno cie to obchodzic.

> obrazie partycji, np. zrobionym przy pomocy Drive Snapshot
> http://www.drivesnapshot.de/en/home.htm . Ten maleńki programik nie
> wymaga zamykania systemu do zrzucenia np. systemowej partycji z
> zablokowanymi plikami rejestru, no i działa także pod starszym NT4.

no wlasnie, wymaga zamykania systemu.
obraz partycji jest jednym ze sposobow backupu, nie jest dobrym sposobem
- oczywiscie znajda sie tacy, co twierdza innaczej :) - pogooglaj w
sieci jak to robic.

jak koniecznie chcesz obraz partycji, to wystarczy w zasadzie linuksowe
dd, dostepne na kazdej live cd.

>>jesli ma to byc backup katalogow, ktore nie sa trafione
>>przypadloscia "zablokowane pliki", to polecam rsync z czystym
>>sercem.
>
>
> Rsync czy jego klona pod Windows?

rsync w wersji pod Windows.

> Bo mi chodzi właśnie o to drugie,
> nie chcę stawiać Linuksa tylko do uruchomienia serwera rsync.

nie musisz miec serwera rsync; serwer rsync ma sens w zasadzie tylko
przy b. duzym obciazaniu kopiowanymi plikami (jakies mirrory, b. duze
serwery ftp itd.).

> A z
> cwrsync są jakieś niuanse związane z użytym formatem daty, z
> maksymalną wielkością przesyłanego pliku, z atrybutami security etc. -
> piszę z głowy, kiedyś to dokładnie prześledziłem i nie było to
> zachęcające.

rsync ma swoj port na windows - czy to z cygwina, choc pewnie tez jest
gdzies jako samodzielna binarka (bez cygwina).

[...]

>>z drugiej strony, jak trafi ci sie "krytyczna" awaria windows (np.
>>dyski szlag trafi), to i tak nie uruchomisz systemu po prostu
>>kopiujac "zbackupowane" pliki na nowy dysk - co mogloby wydac sie
>>logiczne.
>>
>>musisz od nowa zainstalowac Windows, "magicznie" pootwierac
>>backupy i magicznie nagrac pliki i miec nadzieje, ze skoro robisz
>>to po raz pierwszy, to tak po prostu zadziala :)
>>
>>
>>chociaz to zalezy od rodzaju backupu - "obraz dysku" jest tu
>>jedynym rozwiazaniem, ktory sobie z tym poradzi (i na tym chyba
>>konczyly by sie chyba jego zalety).
>
>
> Dla mnie to jest ogromna zaleta. Nie muszę dyrdać kilkaset km, żeby w
> razie awarii panience system stawiać i wgrywać backupy - wystarczy,
> jak włoży dyskietkę recovery z DriveSnapshot i uruchomi komputer...

no jak to jest ekstremalnie zdalne, to chyba taka live CD / dyskietka
maloobslugowa instalujaca poprzedni stan systemu to na pewno b. dobry
pomysl.

> P.S. Mam wrażenie, że pomyliłeś mnie z autorem tego wątku ;-).

e, nie sledzilem jakos autorow :)

-- 
Tomek
Received on Sun Jun 12 20:10:21 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 12 Jun 2005 - 20:42:03 MET DST