Re: legalnosc windy... co i jak...

Autor: Marek Janaszewski \(USUN_TO. z adresu!\) <USUN_TO.j_marek_at_gazeta.pl>
Data: Sun 28 Nov 2004 - 03:36:18 MET
Message-ID: <cobdjd$1in3$1@node1.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

W wiadomości: co6n3l$epo$1@inews.gazeta.pl,
Andrzej Kaczmarczyk <andrkac@wytnij.mnie.gazeta.pl> napisał(a):
> Marek Janaszewski (USUN_TO. z adresu!) napisał(a):
>
>> Moim zdaniem jest to trochę łyse i kiedyś organizacje konsumenckie
>> powinny się tym zająć. W końcu jeśli się płaci za program to powinna
>> być możliwość jego sprzedaży.
>
> Nie płacisz za program, tylko za prawo jego użytkowania.

Witam!

Tak wiem o tym, dlatego użyłem w nawiasie fachowego określenia:
"(prawo do użytkowania jest nieprzenaszalne)".

Ale zwykle mówi się o sprzedawaniu programów. Kupując program nie powiem
"Poproszę jedno prawo użytkowania programu X" :-)

> I o ile wiem możesz je odsprzedać.
> Zapis w licencji nie może stać ponad prawem.

Zdaje sobie z tego sprawę. Ale w tym momencie narzuca się pytanie czy
istotnie polskie prawo zabrania takich praktyk? Czy w ogóle w prawie są
przewidziane ograniczenia narzuca na licencje.

Jeśli tak to ciekawe dlaczego Microsoft przez tyle lat utrzymuje licencję
niezgodną z polskim prawem?

-- 
Pozdrawiam,
Marek Janaszewski
[ j_marek(małpa)gazeta.pl ] 
Received on Sun Nov 28 03:40:25 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 28 Nov 2004 - 03:42:08 MET