Re: Naped DVD RW nie czyta dyskow DVD+RW.

Autor: Bartek Rudy <brudy123_at_o2.pl>
Data: Sun 14 Nov 2004 - 22:53:28 MET
Message-ID: <cn8kda$cpj$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Na pl.comp.os.ms-windows.winnt Zdzislaw Landowski wrote:
> Jak na tak wypasiony komp to zasilacz slaby ( i nie chodzi o moc tylko o
> obczenie poszczegolnych galezi) poszukaj takiego, ktory ma 3 uklady
> stabilizacji.
> Na probe wypnij troche z kompa (wymien na mniej prado lubna graficzna )
> lub jeden HDD , i wtedy sprawdz , ewidentnie widac ze DVD nie ma sily
> czytac mocniejszym laserem
> Plyta raczej ma malo do tego. Ja stawiam na zasilacz, tymbardziej ze
> napiecia zanizone.
>
> +12V jest zbyt duze co znaczy ze przetwornica meczy sie niemilosernie ten
> zasilacz ma jedna stabilizacje 12V i z tego robi reszte napiec +12 robi z
> 18V
> i widac ze juz sie niezle nasycil bo podbil to napiecie +12V do 12,490V o
> 4% i jednoczesnie +5V obnizyl o 4% czyli juz widac ze te 4% jest
> przekroczony jego prad :)

Uhum. Odlaczylem wszystkie wentylatory w kompie (poza wentem od procka i
oczywiscie zasilaczem), a takze wyjalem wszystkie karty poza grafika i nadal
nie czytal DVD+RW (DVD+R tez nie czyta). HDD nie moglem odlaczyc, bo to RAID
0.

Zrobilem inny test, wzialem drugiego kompa, odlaczylem od zasilacza tego
kompa wszystko poza jego plyta glowna i grafika (A1800XP+, KT133A,
GF2MX400). W moim kompie bylo wszystko standardowo podlaczone, tylko
zasilanie dla DVD wzialem z tego drugiego kompa. Rownoczesne nacisniecie
power na obu wiezach i voila, DVD dziala i czyta wszystkie plytki. Ile to
pradu zre, ze musi miec dla siebie osobny zasilacz w takiej konfiguracji? :O

Rozumiem, ze to potwierdza to co zasugerowales? Tak sie z glupia frant
jeszcze upewniam, bo wydanie kasy na zasilacz mnie troche zaboli. :\ Na paru
innych grupach sugerowano zainstalowanie ForceASPI (mam, tyle ze starsza
wersje) albo update firmware (nienajnowszy... czy firmware moze wplywac na
pobor mocy przez naped?? mmm... chyba nie, nie?), jako lekarstwo na ten
problem, ale powyzszy eksperyment zdaje sie dowodzic, ze problem jest jednak
z zasilaniem.

Jesli to potwierdza twoja teorie (a zakladam ze tak), to co teraz kupic?
Okazuje sie, ze jednak mam 300 W zasilacz (350W musialem gdzie indziej
wsadzic, cholera.). Czy 350W zasilacz by wystarczyl? Czy tez lepiej od razu
szarpnac sie na 400W? 450W? Nie chce kupic za slabego zasilacza, tylko po to
zeby zaraz potem leciec po jeszcze mocniejszy. :\

Rozwazam nastepujace modele (finanse graja duza role).

Ponoc niemarkowe:
Zasilacz do obudowy ATX 350W Feel LC-B350 (PFC) 79 zl
zasilacz o mocy 350W z dodatkowymi wyprowadzeniami do płyta dla procesorów
Intel Pentium 4; oczywiście doskonały równiez dla platform pod inne
procesory; regulowane obroty wentylatora zależne od wydatku cieplnego
zasilacza; układ korekcji współczynnika mocy PFC; filtry wyjściowe
zabezpieczające przed przepięciami i zwarciami; cicha praca; bardzo niska
zakłóceniowość; w pełni zgodny z normami CE
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=14072

Zasilacz do obudowy ATX 400W Pentium 4 82 zl
standardowy zasilacz o mocy 400W, do obudów w standardzie ATX - idealny do
platform dwuprocesorowych
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=1867

Zasilacz do obudowy ATX 450W Pentium 4 105 zl
standardowy zasilacz o mocy 450W, do obudów w standardzie ATX - idealny do
platform dwuprocesorowych; podwójny wentylator
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=8424

Z ponoc markowych tylko ten jest w zasiegu moich finansow aktualnie:
Zasilacz Modecom ATX-350GTF (PFC) 129 zl
moc ponad 350W! rewelacyjna, najnowsza technologia zasilacza; funkcja
pasywnego PFC- stabilizator napięcia; regulacja obrotów wentylatora zależnie
od wydatku cieplnego; filtry przeciwzwarciowe, przeciwprzepięciowe,
przeciwzakłóceniowe; bardzo cicha praca (Noise Killer); łożyska kulkowe;
przystosowany do obsługi wszystkich rodzajów procesorów, wymagających kart
graficznych i zaawansowanych zestawów komputerowych; certyfikaty: TUV,
Nemko, CB & CE, FCC, B; 100% zasilaczy testowane wg normy Hi-pot
http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=9592

Na ktore sie szarpac? Lepiej kupic te mocna 400 albo 450 bez PFC i bajerow,
czy to PFC? Zastanawiam sie tez nad dlugoterminowymi oszczednosciami.
Rozumiem, ze PFC powoduje zmniejszenie nie tylko wydzielanai ciepla przez
zasilacz, ale tez zmniejsza zuzycie pradu. Czy zle rozumiem? Jesli dobrze,
to czy oszczednosci sa na tyle duze, by warto bylo inwestowac w ten drozszy,
badz co badz, sprzet, tzn. czy te dodatkowe pare zlotych sie zwroci w jakims
rozsadnym czasie? No i przede wszystkim w moim zasiegu wydatkow sa tylko te
dwie 350 W PFC, na 400 W PFC mnie nie stac. Wiec podstawowe pytanie brzmi,
kupowac 350 W, 400 W czy moze az 450 W? Co da pewnosc dzialania tego
cholernego DVD? :|

I dziekuje za pierwszego hint'a. :) Naprowadzil mnie zdaje sie na wlasciwy
tor. :)
Received on Sun Nov 14 22:55:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 14 Nov 2004 - 23:42:02 MET