Skanery antywirusowe -- jak one dzialaja

Autor: The Sheep <sheep_at_atos.wmid.amu.edu.pl>
Data: Tue 19 Oct 2004 - 18:43:15 MET DST
Message-ID: <slrncnah13.bgq.sheep@atos.wmid.amu.edu.pl>

Witam.

Jestem tu nowy, wiec przepraszam, jesli naruszam jakies ustanowione
zasady tej grupy. Bede sie staral nie naruszac netykiety i szybko
sobie pojde.

A jestem tu tylko dlatego, ze pragnalbym zadac pytanie. Otoz nurtuje
mnie to, w jaki sposob dzialaja te wszystkie `virus guardy', znaczy
programiki, ktore potrafia przeskanowac plik w momencie proby jego
uruchomienia i/lub zapisania na dysku.

Kiedys w naiwnosci swojej sadzilem, ze jest taki sam `lancuszek' jak
dla skopiowania do schowka, i wystarczy tam `dopiac' swoja procedure
zeby byla uruchamiana za kazdym razem, kiedy ktos cos uruchamia.
Oczywiscie sie mylilem.

Z tego co mi teraz przychodzi do glowy, to praktycznie pozostaje
tylko podpiecie sie w jakis sposob do run.ddl -- albo jego
podmienienie.

No i teraz wlasciwe pytanie:

- czy znacie moze jakis opensource-owy program antiwirusowy (lub
podobny, np. anty-spyware, czy anty-dialerowy), ktory mialby
takiego `guarda' i w ktorym moznaby podejrzec jak to sie robi.

- czy moze sami wiecie jak sie cos takiego robi? Albo wiecie
gdzie mozna znalezc dokumentacje/przyklady?

Nie bede ukrywal, ze pytanie jest zwiazane z zamiarem napisania
podobnego `guarda' samemu.

-- 
Radomir `The Sheep' Dopieralski
	You only need pen and paper to do philosophy.
	To do mathematics you need pen, paper and a trash can.
Received on Tue Oct 19 18:45:21 2004

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 19 Oct 2004 - 19:42:04 MET DST