[OT] Re: TP nie lubi GIMPa czy co?

Autor: Piotr VaGla Waglowski <vagla_at_vaglaTO.USUNpl>
Data: Mon 12 Jan 2009 - 00:05:53 MET
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Message-ID: <496a7b22$0$29412$f69f905@mamut2.aster.pl>

Tomasz Piłat napisal/a w dniu 2009-01-10 17:06:
> E tam. Vaglę znam osobiście i bardzo lubię. Ale ostatnio po prostu opowiada
> głupoty. Ja rozumiem, że jak się ma poczytnego bloga, to trzeba pisać
> często. Ale wypadałoby jednak zasięgnąć opinii "drugiej" strony. Tej
> technicznej, która z tym wszystkim ma codziennie do czynienia.

Wywołany do tablicy (w sposób jak powyżej) przechodzę do off topicowego
meritum:

Mój Drogi Tomaszu,

obaj wiemy, że jesteś wybitnym ekspertem w swojej dziedzinie, co więcej
- wziętym specjalistą. Już choćby ten ostatni fakt może sugerować, że
nie masz czasu czytać wielu tekstów, które pojawiają się w Sieci. Bardzo
 mnie to połechtało, gdy tak publicznie wyznałeś swoje uczucia wobec
mnie (możesz mi wierzyć, lub nie, ale lubię Cię z wzajemnością).
Dodatkowo w moich oczach zyskałeś właśnie wręcz heroiczną poświatę: nie
przypuszczałem, że wobec tak licznych zawodowych obowiązków, a i
zainteresowań, czytasz moje teksty. A - tak sobie myślę - musisz czytać,
ponieważ w przeciwnym razie nie spotkałyby się one, a zwłaszcza te
ostatnie (tak odbieram słowa "ostatnio po prostu opowiada głupoty"), z
tak druzgocącą recenzją. Mój podziw dla Ciebie jest tym większy, że
przecież nie piszę na tematy, które leżą w ścisłym centrum Twoich
zawodowych zainteresowań (chyba, że - tu noszę się z zamiarem klęknięcia
z wrażenia - postanowiłeś włączyć prawo w ich obszar). A jednak
udzielona przez Ciebie z taką łatwością diagnoza - bo przecież jesteś
rozsądnym człowiekiem, a ceniąc swój czas i czas innych nie piszesz -
jestem o tym przekonany - tylko po to, by pisać cokolwiek - fachowo
odnosi się do mych skromnych dywagacji, z głębokim rozumieniem rzeczy
odkrywa ich marność.

Jako człowiek, który pokornie przyjmuje krytykę, chętnie poznam Twój
pogląd na temat konkretnych głupot, które ulały się nieopacznie z mych
ust (ew. zbrukały Sieć, jeśli miałeś na myśli publikowane online
teksty). Chociaż nie odniosłeś się do jakiejkolwiek tezy, która
postawiłem, czym nie dałeś mi szansy na jej przemyślenie i ewentualne
sprostowanie, już teraz bardzo za nie przepraszam. Na swe
usprawiedliwienie mam jedynie - banalne w tych okolicznościach -
stwierdzenie: "nikt nie jest doskonały". Jestem przekonany, że dzięki
Twoim komentarzom nauczę się przy okazji czegoś nowego na temat
dziedziny, którą staram się - przyznaję, dość nieporadnie - uprawiać.
Zwłaszcza, gdy pochodzić będą od kogoś tak opiniotwórczego, a
jednocześnie mi życzliwego, jak Ty. Tymczasem nie chciałbym absorbować
swoją osobą uwagi reszty dyskutantów. Przypuszczam, że odniesienie się
do tez zawartych w ponad 8 tys. opublikowanych już tekstów może zająć
nieco czasu i miejsca - będę wdzięczny jeśli zasugerujesz mi popełnione
przeze mnie błędy w prywatnej korespondencji.

Z wyrazami głębokiego szacunku

PS
Puściłem cancel-a poprzedniej odpowiedzi, ponieważ pomyślałem, że
nawiązanie do starego dowcipu, w którym papuga informowała włamywacza,
że "a Jezus to wszystko widzi" może być dla wielu komentarzem
niezrozumiałym.

-- 
_______________________________________________________
 Piotr 'VaGla' Waglowski     vagla [at] vagla [dot] pl
 VaGla.pl Prawo i Internet   http://www.vagla.pl
 Internet Society Poland     http://www.isoc.org.pl
Received on Mon Jan 12 00:05:16 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 12 Jan 2009 - 00:40:03 MET