Pod koniec marca w ramach kontaktów interpersonalnych z okoliczną
konkurencją wywiedziałem się że w okolicy działa GTS.
Ponieważ firma (kablówka na kilkanaście tysięcy gniazd) dla której
robie to i owo bierze/zamierza brać jakieś przepływności od w/w plus
jakiegoś VoIPa dałem znać szefowi do Gdańska aby może GTS zamontować i
tutaj.
Miał się ktoś zjawić albo przynajmiej zadzwonić pod koniec marca i
cisza. Po wielokrotnych monitach ze strony szefostwa w końcu ktoś
raczył wykonać telefon (to było w okolicy 10 maja), obiecał że się
skontaktuje na początku tego tygodnia (poniedziałek albo wtorek) i....
cisza.
Widać tacy poważni operatorzy jak GTS mają gdzieś klienta który bierze
poniżej STM-1 oraz nie daj Boże mieszka dalej jak 5km od granicy
administracyjnej któregoś z miast wojewódzkich (preferowana
warszafka). Ponadto nie ma znaczenia fakt że z tych kilku lokalizacji
klienta da się w ciągu roku uzbierać nawet i 100Mbps a wspólpraca jest
raczej długoterminowa.
-- Tomasz Kruk 0601061867Received on Tue May 16 16:35:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 16 May 2006 - 16:40:01 MET DST