Ayot napisał(a):
>
> To fascynujące, z jakim przekonaniem potrafisz się wypowiadać na tematy,
> o których nie masz pojęcia...
I nawzajem :-)
>
> A nawet do internetu nie chce Ci się zerknąć...
> http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozycja&id=27522
Śliczne... Uważasz, że umowa dorozumiana może być jedynie umową o pracę? ;-)
www.student.lex.pl/materialy/o_uwr220206.doc
Dla nie uznających formatu .doc:
3. Podział (umów) ze względu na formę wyrażenia woli:
- forma pisemna,
- inna forma (np. ustna),
- umowa dorozumiana zawarta przez określony spójny sposób postępowania.
Mateusz stwierdził:
===
> Czy instytucja, która posiada grupę niemoderowaną ponosi konsekwencję
> za treści na niej publikowane?
nie, o ile tak stanowi umowa,
===
Więc usiłuję się dowiedzieć, JAKĄ umowę miał na myśli. Czy *MOJĄ* umowę
o dostęp do sieci czy może też wysyłając post do usenetu, "zawieram"
jakąś umowę z kimś, o kim nie wiem i co gorsze, nie znam treści tej
umowy. Podany przykład - jazda autobusem - nie mieści się w tej
konwencji, bo przejazd środkami komunikacji uregulowany jest w ustawie
Prawo przewozowe.
Prawo telekomunikacyjne zawiera też zapisy o dorozumianej umowie na
korzystanie z usług, ale wyszczególnionych w art. 56 ust 2 :
"świadczenie usług telekomunikacyjnych zawieranych poprzez dokonanie
czynności faktycznych obejmujących w szczególności umowy o świadczenie
usług telefonicznych za pomocą aparatu publicznego lub przez wybranie
numeru dostępu do sieci dostawcy usług."
Co do meritum, czyli odpowiedzialności za treści niezgodne z prawem
wypowiedziałem się już wcześniej i nie będę się powtarzał, chyba że ktoś
napisze jakieś konkretne argumenty, które mogłem przegapić.
M.
Received on Fri Apr 28 16:30:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 28 Apr 2006 - 16:40:02 MET DST