Użytkownik "jurek" <jer_niematego_mal@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:cba8ha$ppk$1@inews.gazeta.pl...
> Sebastian Bialy wrote:
>
> > To jest NTG, ale powiem Ci, że w moim przypadku rozsiewanie wirusów =
> > natychmiastowe wycięcie usera. A to dlatego, że mnie może mój dostawca
> > zaraz odciąć (http://www.internetdsl.pl - informacja o
> > Worm.Win32.Opasoft). Nie ma czasu na łaskawe proszenie pana Kowalskiego
> > żeby sobie załatał dziurę w systemie ("Panie, przeciez Word mi działa,
> > to po co mam zmieniać?" - codzienne dialogi z moimi userami).
>
> Nie chodzi o proszenie, ale o poinformowanie i odcięcie od sieci.
Momento ...
Czy zdajesz sobie sprawe ze w ciagu czasu informowania klienta o tym ze
ma wirusa jego zainfekowany komputer moze zarazic kolejnych 1000
???????????????
Wyciac! i to jak najszybciej tylko sie tylko da . Za duze straty . a
taki przecietniak nawet sobie z tego nie zdaje sprawy ile szkod moze
zdzialac ten wirus bo on chce internet za ktory zaplacil!!
Zreszta : mamy cos takiego teraz jak prawo komputerowe ...... czego
jeszcze kilka miesiecy temu nie bylo ... a jesli prawo komputerowe to zamalo
to sugeruje poszukac odpowiednich dyrektyw UE na prawo komputerowe.
Wydaje mi sie ze to jest w obowiazku klienta spytanie dlaczego zostal
wyciety bo wkoncu z jego wlasnej przyczyny. Jeslli jednak z winy firmy nie
ma internetu bo komputer wysiadl. To jak najbardziej uwazam ze klient
powinien byc poinformowany. (np. jeden ze znanych ogolnie dostawcow
informuje o swoich awariach pracach modernizacjach w internecie.... i
bardzo dobrze )
Niech naprawi sobie albo zadzwoni po serwisanta.
Owszem jesli placi bardzo duzo za lacze powinien miec zapewniony serwis i
wsparcie techniczne. Byloby to na miejscu.
Pozdrawiam
Rafal
Received on Wed Jun 23 00:50:13 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 23 Jun 2004 - 01:40:08 MET DST