Re: TPNET - POL34

Autor: Janusz - Vahanara (vahanara_at_olimp.gapp.pl)
Data: Tue 17 Feb 2004 - 23:03:06 MET


Nastał nam piękny 17 luty 2004 roku,
kiedy to Paweł Małachowski posłał(a) w świat wiadomość
<20040217205758.F21551_at_shellma.zin.lublin.pl>

>> MANy (z treścią komercyjną) - wydawcy.
>> Kto komu płaci w kiosku te 30% od gazety?
>> Komu należy się nawet 50% od sprzedanej książki?
>> To kioskom i księgarniom płaci się, bo oni "mają" końcowych klientów.
> A teraz wyobraź sobie, jeden z tych kolporterów wyraźnie góruje nad
> resztą rozmiarami (co sam stwierdzasz w [1]), nazwijmy go Wielki Kiosk,
> i że zarzuca ceny 2x większe niż mają jego mało znaczący konkurenci,`
> ponieważ ostatnio postawił dodatkowe n kilokiosków przyczyniając się
> do upowszechnienia dostępu do prasy w Polsce.
[ciach]
Nie rozumiesz, albo udajesz. :-)
Pani Ogródka żąda, by kiosk płacił za to, że tygodnik będzie leżał na
półkach w kiosku.

[ciach]
> 1. Mamy upowszechnienie? Tak. Pani Gienia jest zadowolona.
Z punktu widzenia P. Gieni to najważniejszy punkt.
> 2. Mamy zadowolonego sprzedawcę contentu? To zależy, niektórych tak,
> niektórych nie. Dla co większych szansa na in plus.
> 3. Mamy potanienie na rynku _usługi_? No nie.
> Bo nie ma alternatywy. Bezalternatywność konstruktywna jak kto woli.
> Pani Gieni p.3. zbytnio nie interesuje, bo lektura ,,Pani Ogródka''
> w pełni zaspokaja jej potrzeby intelektualne.
Gdyby nie Wielki Kiosk, to P. Gienia nie miałaby w ogóle dostępu do prasy.
Wszak Małemu Kioskowi w ogóle nie opłacało się stawiać budki na rynku.

> ALE dlaczego konkurencja nie potrafiła w ciągu paru lat rozwinąć się
> tak, by stanowić przeciwwagę dla Wielkiego Kiosku? By ,,Pani Ogródka''
> na propozycję Wielkiego (wtedy: Średniego) Kiosku 2x wyższej ceny
Konkurencja skupiła się na budowie kiosków obok gmachów biznesowych i w
centrach wielkich osiedli.

> Prywatnie jestem *przekonany*, że gdyby druty na ostatniej mili były
> wolne, i gdyby kanalizacja teletechniczna była dostępna dla różnych
> operatorów, to ten problem by nie zaistniał.
Gdyby babcia Gienia miała Wąsy to czytałaby Poradnik Myśliwski.
Mamy "radio bez drutów i studzienek" a sieci jak nie powstawały, tak nie
powstają. Znów się nie opłaca?

> Ceny byłyby niższe,
Jak bardzo niskie by były, to można sprawdzić, biorąc do ręki starszy
cennik np. ICPNetu.
ROTFL

> powszechność jeszcze większa
Powszechny stan nirwany i wiecznej szczęśliwości.

> [2] Po dziś dzień ludzie są głupi i firmie kablującej osiedle pozwalają
> na to, by to ona była właścicielem infrastruktury
A co ty, k..., wiesz o działaniu spółdzielni? :-D

>> Nie sztuka wykupić kilka "procent procesora" i kilka GB w serwerowni.
>> Treść trzeba jeszcze dostarczyć Kowalskiemu.
>> A koszt dotarcia do niego ponosi Telekomunikacja.
> Ja to bym proponował, żeby end-user w ogóle nie płacił w takim razie. ;)
A co, maiłbym, tak, jak to próbowały lobbować portale, do abonamentu
internetowego doliczać np. 25% na opłacenie tychże bankrutujących portali?

-- 
_________________________________________________
Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 18:13:38 MET DST